DRUGIE LUDOBÓJSTWO XX w. – eliminacja elity ukraińskiej (1930-1938) oraz Hołodomor (1932-1933),sztucznie wywołany pomór głodowy na Ukrainie (7mln ofiar).
Wstęp. Abel próbuje uwolnić się od Kaina.
“All of this brings the Biblical story of Cain and Abel to mind.”
[Natalia Bilotserkivets, A cruel lesson]
Po obaleniu caratu (Imperium
Rosyjskiego) w wyniku Rewolucji Lutowej 1917r. (3-15 marca 1917r.)
weszły w życie liczne swobody liberalne i demokratyczne oraz ogłoszona
została amnestia polityczna, co spowodowało szybki rozwój ukraińskiego ruchu narodowego. W nocy z 7 na 8 listopada 1917r. w Piotrogrodzie rozpoczyna się przejęcie przez partię bolszewików władzy w Rosji (tzw. Rewolucja Październikowa). Równolegle do zamachu stanu w Piotrogrodzie Bolszewicy próbowali przejąć władzę w Kijowie, zostało to jednak uniemożliwione przez oddziały lojalne wobec Ukraińskiej Centralnej Rady, która 20 listopada 1917 proklamowała niepodległość Ukraińskiej Republiki Ludowej, jeszcze w związku federacyjnym z Rosją. 24-25 grudnia 1917 roku w Charkowie bolszewicy tworzą marionetkową Ukraińską Ludową Republikę Rad (nazwa świadomie zbliżona do Ukraińskiej Republiki Ludowej).
25 stycznia 1918 Ukraina pospiesznie ogłasza pełną niepodległość. 30 listopada 1918 w Kursku utworzony został (w celu legitymizacji agresji Rosji Sowieckiej przeciw Ukraińskiej Republice Ludowej) - Tymczasowy Robotniczo-Chłopski Rząd Ukrainy, później przemianowany na Radę Komisarzy Ludowych USRR, która została uznana przez rząd Polski za jedynego reprezentanta ludności ukraińskiej). USRR brała udział w traktacie pokojowym między Polską a Rosją i Ukrainą (traktat ryski), który kończył wojnę polsko-bolszewicką z lat 1919-1920
oraz ustalał przebieg granic między tymi państwami. Polska odmówiła tym
samym dotrzymania sojuszniczych zobowiązań wobec Ukraińców oraz uznania
Ukraińskiej Republiki Ludowej.
W takiej sytuacji jedynym oparciem dla ukraińskich dążeń
niepodległościowych pozostawał rząd emigracyjny oraz działalność
terrorystyczna i dywersyjna przeciw państwu polskiemu (UWO, później OUN).
Pierwszym etapem zaplanowanego przez Rosję ludobójstwa miała być eliminacja elit i ukraińskiego kościoła.
Już w lipcu 1929 roku miały miejsce masowe aresztowania wśród ukraińskiej inteligencji. Spośród aresztowanych w marcu 1930 roku 45 osób (wybitni uczeni, pisarze, działacze kultury) stanęło przed charkowskim sądem - skarżono je o członkostwo w podziemnym Związku Wyzwolenia Ukrainy. Wszyscy oskarżeni w tej sprawie otrzymali wyroki od dwóch do dziesięciu lat więzienia, a z czasem większość z nich stracono. Jeden ze śledczych o nazwisku Bruk powiedział cynicznie „ Musimy rzucić ukraińską inteligencję na kolana. Jeżeli tak się nie stanie - rozstrzelamy wszystkich”. Właśnie ten charkowski proces, specjalnie wymyślony przez sowieckie służby specjalne był swoistym preludium przed rozprawą z innymi grupami ukraińskiej inteligencji. Represje ogarnęły wszystkie warstwy inteligencji, a niektóre z nich zostały wyniszczone prawie doszczętnie. Wiadomo na przykład, że w tym okresie z 240 ukraińskich pisarzy w sowieckich więzieniach i łagrach zginęło 200, a z 85 ukraińskich uczonych językoznawców zlikwidowano 62. Eksterminacja inteligencji ukraińskiej postępowała niezwykle skutecznie. Już do końca 1930r. ok. 80% ukraińskiej elity kulturalnej zostaje "wyeliminowane". Intelektualiści, uczeni, duchowni, pisarze i artyści są więzieni, deportowani, mordowani lub zmuszani do samobójstw. Ukraiński Instytut Lingwistyczny, Ukraiński Instytut Filozoficzny, Ukraiński Dom Wydawniczy oraz wiele innych instytucji zostało zlikwidowanych a ich kierownictwo zamordowane lub uwięzione.
W
atmosferze bolszewickiego zagrożenia bytu narodowego w 1920r. wzrasta
niepomiernie znaczenie Ukraińskiego Autokefalicznego Kościoła
Prawosławnego jako ostoi niepodległości. Reakcja bolszewików jest
błyskawiczna. Już
pod koniec 1920r. zaczyna się operacja antykościelna, zamykane są
tysiące parafii. Według partii komunistycznej, “kościół to agitprop
kułaków.” Kapłani zostali wymordowani lub zesłani do obozów pracy,
majątki kościelne skonfiskowane a cerkwie zamknięte.
Wielowiekowe, często zabytkowe cerkwie, zostały zburzone lub zamienione w
kina, biblioteki, baraki albo inne budynki użyteczności publicznej.
Ikony zostały zniszczone, książki i archiwa spalone; dzwony sprzedane
lub oddane na złom. W 1930 komuniści wymuszają samorozwiązanie
kościoła ukraińskiego i zaczynają się rozstrzeliwania i deportacje
chłopów ukraińskich. W kremlowskich gabinetach rodzi się
koncepcja morzenia głodem jako środka likwidacji narodu ukraińskiego.
Architektem tego iście diabelskiego pomysłu jest znany z sadyzmu Paweł Postyszew, moskiewski „szef” Komunistycznej Partii (bolszewików) Ukrainy. Na 12. Zjeździe KP(b)U Postyszew może już oficjalnie ogłosić, że "1933 to rok klęski ukraińskiej nacjonalistycznej kontrrewolucji." Hołodomor
miał też swój wymiar polski. W 1933r. już było jasne, że wielorakie
czystki oznaczały też koniec na Ukrainie polskiego ruchu oporu
petlurowców.
2. Pomór głodowy jako cel czy jako uboczny efekt?
„Za dużo ich, by wywieźć. Niech umierają w swoich wioskach.”
Narodowe ukraińskie barwy to błękit nieba i żółty kolor łanów pszenicy – jak obrazowo pisze M.Missala. Ten kraj czarnoziemów nazywano spichlerzem Europy. Tu też narodziła się jedna z najbogatszych kultur ludowych. Ukraińcy zresztą długo uchodzili za naród chłopski.
W
tych latach głód pojawia się – jako uboczny efekt kolektywizacji –
także w innych częściach Rosji; pozwala to do dziś twierdzić
przedstawicielom Federacji Rosyjskiej, że Hołodomor nie był zaplanowaną
akcją eksterminacji wymierzoną przeciw jednej nacji, lecz tylko
przypadkowym, ubocznym efektem kolektywizacji. Jednak fakty, sukcesywnie
ujawniane relacje ówczesnych dyplomatów państw europejskich oraz
częściowo otworzone archiwa NKWD (w 2006r.) ukazują nieuprzedzonemu
badaczowi co innego, tzn. że „wielki głód” na Ukrainie 1932-1933 był
sztucznie wywołanym głodem. W żadnej z części Rosji nie
osiągnął on takiej skali jak na Ukrainie, ponieważ w innych rejonach
ludzie mogli się swobodnie przemieszczać - mieli szansę uciekać od głodu
i śmiertelność była tam 10-krotnie mniejsza.Terror
głodem łącznie z eksportem zboża po cenach dumpingowych spowodował
śmierć według różnych szacunków, od 4 do 7,5 mln Ukraińców (prawie połowa ofiar to dzieci) – w tym drugim przypadku byłoby to ¼ populacji Ukrainy. Eksterminując chłopów, niszcząc wieś podcięto korzenie narodu ukraińskiego, wyeliminowano tę warstwę, od której zależał rozwój społeczeństwa.
3. Pierwszy etap – likwidacja najlepszych
W
ramach przyjętego w 1929 r. pierwszego planu pięcioletniego ogłoszono
przymusową kolektywizację gospodarstw wiejskich. Ukraina jako główny
dostawca zboża na rynek sowiecki zajmowała w tych planach miejsce
szczególne. Jednakże reżim bolszewicki prowadząc kolektywizację na
Ukrainie, borykał się z największymi kłopotami, ponieważ tu - inaczej
niż w innych republikach, przeciwko polityce władzy przejawiano otwartą wrogość i już na początku lat trzydziestych protestowały całe wsie, w 1930 roku na Ukrainie było około 40 tys. powstańców.
Zaciekle sprzeciwiały się kolektywizacji gospodarstwa indywidualne, tj.
najprężniej rozwijający się sektor. . Buntownicy często szli na
karabiny maszynowe z widłami. W sytuacji, kiedy kołchozy nie mogły
wykazać sie produkcja, jaka przewidywała teoria marksistowska oraz przy
ciągle występującym oporze ze strony wielu wieśniaków, Stalin szukał
kozłów ofiarnych. Uznano, ze niepowodzenie kolektywizacji zostało
spowodowane sabotażem bogatych chłopów tzw. kułaków. Jako dowód
na bycie Kulakiem wystarczyło np. mieć dom z dachem pokrytym blacha (a
nie jak zwykle słomiana strzecha), być właścicielem krowy lub
zatrudniać parobka .Władza nazwała tych przywódców ukraińskiej wsi
„kułakami” i przeciw nim wymierzyła największe represje. Stalin ogłosił,
że sposobem na zwiększenie produkcji rolnej ma być “walka z elementem
kapitalistycznym na wsi, czyli z Kulakami.” Celem miała być likwidacja
kułaków jako klasy. W rzeczywistości na Ukrainie nigdy nie było
oddzielnej, uprzywilejowanej społecznej warstwy kułaków. Był to
marksistowski wymyśl. Ci, których uznano za kułaków, czyli najlepiej
zorganizowani gospodarze zostali bądź rozstrzelani, albo deportowani do
odległych obozów pracy. Tylko niewielu z nich przeżyło. W ten sposób
zlikwidowano około 200 tys. gospodarstw rolnych. Wymordowano większość najbardziej produktywnych rolników, powodując znaczne zmniejszenie zbiorów i zubożenie Związku Radzieckiego. Pozostali przy życiu chłopi bali sie zwiększać produkcje rolna i bogacić sie, aby nie zostać zaliczonym do kategorii kułaków, ponieważ oskarżano nawet ubogich wieśniaków o to, że są kułakami, jeżeli byli bardzo religijni. Niezadowolenie chłopów pogłębiało radykalne zwiększenie dostaw obowiązkowych.
4. Systematyczność i racjonalność procesu eksterminacji
W 1930 roku Stalin
osiągnął więc swój cel, jakim było ujarzmienie Ukrainy poprzez
likwidacje warstwy przywódczej, która mogłaby organizować opór w
roku 1932. Po kułakach zniknął już ślad i Stalin mógł teraz rozpocząć
wojnę przeciwko biedocie ukraińskiej, która według ideologii
marksistowskiej miała Stanowic uwielbiany “proletariat.” W 1932r Stalin
zażądał zwiększenia produkcji zboża na Ukrainie o 44% i wydal jeden ze
swoich najokrutniejszych rozkazów: jeżeli chłopi nie osiągną wymaganego
poziomu produkcji, należy im skonfiskować cale zboże a w praktyce także
wszelką znalezioną żywność.
Wydaje się, że wymówka dzisiejszych władz rosyjskich – czyli kolektywizacja i“rozkułaczanie” była
tylko etapem zaplanowanego ludobójstwa. Czy zmasowane ludobójstwo
narodu ukraińskiego było planowane już od samego początku, tzn. od
pierwszych aresztowań i represji wobec inteligencji w 1929r., czy jego
pomysł wyniknął „na gorąco” w latach 1930-1931r. pod wpływem niepowodzeń
kolektywizacji (okazja czyni złodzieja tzn. w tym przypadku –
ludobójcę) – nie wiadomo. Jeśli był to plan już z końca lat 20-tych
należałoby wtedy powiedzieć, że przymusowa kolektywizacja ukraińska
rozpoczęta w 1930r. tylko przygotowała grunt pod masowe głodowe
morderstwo lat 1932-1933, a zwłaszcza pod kulminację akcji od stycznia
1933r., gdy w przeciągu 6 miesięcy zginęło kilka milionów istnień
ludzkich.
Ukraiński holocaust byłby wtedy precyzyjnie zaplanowanym kilkuetapowym przedsięwzięciem:
- eliminacja elit, duchowieństwa i możliwych ośrodków oporu niepodległościowego
- wyodrębnienie najlepszych rolników oraz zapędzenie pozostałych do nędznych kołchozów (wszystko pod szyldem kolektywizacji)
- eliminacja fizyczna zdemaskowanych najlepszych rolników (z „powodu” tego, że przez nich nie udała się kolektywizacja)
- eliminacja fizyczna biedoty za pomocą morzenia głodem
Punkt
pierwszy likwidowałby ducha narodu, punkt drugi umożliwiał etap trzeci i
czwarty, punkt trzeci maksymalizował i przyspieszał etap czwarty,
końcowy. Wszystkie działania zazębiałyby się, każdy etap miałby
prawidłową, racjonalnie optymalną kolejność. Mielibyśmy wtedy w pełnej
krasie owo novum XXw., posłużenie się
technicznym i funkcjonalnym rozumem aby zaplanować, zorganizować i
kierować masowym morderstwem na niespotykaną skalę w celu realizacji
dążeń imperialnych.
Rozpoczęcie
„porządków etnicznych” od Ukrainy także było uzasadnione racjonalnie -
Stalin obawiał się, że poprzez proces ukrainizacji wcześniej czy później
odrodzi się ruch petlurowski, a co za tym idzie – przypomni się sojusz
polsko-ukraiński, który mógłby doprowadzić do nieprzewidywalnych dla stalinizmu następstw.
Dociekaniu szczegółów planu moskiewskich animatorów nie pomoże otwarcie archiwów, bowiem z
działalności osławionych Nadzwyczajnych Komisji do spraw Skupu Zboża
(tzw. komisji Mołotowa) nie powstawały żadne dokumenty. Działalność,
koordynowanie pracy tych komisji oraz przedstawianie raportów istniało
jedynie w formie ustnej i to na najwyższych szczeblach władzy.
5. Prawne środki zaplanowanego morderstwa
Jakimi środkami osiągnięto ten monstrualny pomór głodowy? Prawnymi –
ustawa przewidująca karę śmierci za kradzież mienia państwowego (czyli
niezebranego zboża), dekret zabraniający chłopom zakupu chleba, żądania
nowych dostaw zbóż, wyłapywanie dzieci, którym udało się przemknąć do
miast i zamykanie ich w obozach, hangarach itp., gdzie umierały z głodu.
Nastąpiła fala migracji głodowych do miasta, gdyż tam
obowiązywały przydziały żywnościowe dla pracujących. Usiłując się
ratować, tysiące chłopów powędrowało do miast, gdzie można było kupić
wymarzony chleb, ale sprzedawanie chleba mieszkańcom wsi było zabronione. Z powodu rzekomego sabotowania obowiązkowych dostaw zbóż władze wprowadziły całkowitą blokadę wsi i zakaz poruszania się koleją.
Ustawa z 27 grudnia 1932 r. o paszportach wewnętrznych i obowiązkowym
meldunku dla mieszkańców miast miała ograniczyć wychodźstwo ze wsi,
"zlikwidować pasożytnictwo społeczne" i "zwalczać przenikanie elementów
kułackich do miast". Wobec ucieczek ratujących życie chłopów rząd
ogłosił 22 stycznia 1933 r. podpisany przez Stalina i Mołotowa okólnik,
który skazywał na śmierć miliony zagłodzonych ludzi. Nakazywał on
lokalnym władzom, a w szczególności GPU, uniemożliwić "wszelkimi
środkami masowe wyjazdy chłopów Ukrainy i północnego Kaukazu do miasta”.
Okólnik wyjaśniał sytuację następująco: "Komitet Centralny i rząd mają
dowody, że ta masowa ucieczka organizowana jest przez wrogów władzy sowieckiej, kontrrewolucjonistów i polskich agentów w celu wzniecenia propagandy zwłaszcza przeciw systemowi kołchozowemu, a ogólnie przeciw władzy sowieckiej".
6. Podziemne Miasto Pszeniczne (Underground Wheat City)
Gazeta „Prawda” zorganizowała ogólnokrajową akcję walki z kradzieżą zboża. Zgłosiło się ok.100 tysięcy „szturmowców gazety” („ударников печати”). Propagandowy obłęd sięgnął takiego poziomu, że korespondent „Prawdy” z obwodu dniepropetrowskiego wzywał do poszukiwań...podziemnego „pszenicznego miasta”.Gazetowi
przodownicy nie znaleźli niestety tego – będącego rodem z wyobraźni
Juliusza Verne'a - miasta...Na rozkaz Mołotowa, emisariusza z Moskwy
kierującego specjalną komisją do spraw państwowego skupu zboża ("Bread
Procurement Commission", Чрезвычайная хлебозаготовительная комиссия), brygady
złożone z milicji, wojska i aktywistów partyjnych chodziły od wsi do
wsi w poszukiwaniu zboża i każdego rodzaju żywności. Zrywali podłogi,
rozwalali podejrzane ściany, przeszukiwali studnie. Każda znaleziona
ilość ziaren z góry była uznawana za...ukradzioną z państwowego pola.
7 sierpnia 1932 roku radziecki rząd postanowił, że za kradzież mienia
socjalistycznego złodziejowi grozić będzie rozstrzelanie z konfiskatą
całego jego majątku lub 10 lat więzienia. Na Ukrainie za kradzież taką
uważano przywłaszczenie sobie garści ziarna lub kilku kłosów pszenicy
lub żyta z kołchozowego pola przez matkę, która przyniosła je
spuchniętym z głodu dzieciom... Nie przypadkowo na Ukrainie ową
stalinowską ustawę nazywano „Ustawą o pięciu kłosach”. Skazani na jej
podstawie winni byli najczęściej kradzieży kilku kłosów pszenicy lub
żyta na kołchozowych polach. Prawo to umożliwiło skazanie od sierpnia
1932 do grudnia 1933 r. ponad 125 tysięcy ludzi, w tym 5400 na karę
śmierci. Pozostałych wywożono do gułagów. Natomiast tam, gdzie ziarna nie znaleziono, ZA KARĘ zabierano chłopom w całości jakąkolwiek żywność znalezioną w gospodarstwie (suchary, ziemniaki, fasolę, suszone owoce, przetwory). Miejsca
gdzie przetrzymywano konfiskowaną żywność otoczone były drutem
kolczastym oraz więzami wartowniczymi, z których natychmiast strzelano
do ludzi usiłujących ukraść trochę zboża dla głodujących rodzin.
Zginęło w ten sposób tysiące wieśniaków. Sterty ziarna i
ziemniaków, zgromadzonych na stacjach kolejowych w celu wywózki do
Rosji, często gniły pod otwartym niebem, ale ochrona nie dopuszczała do
nich umierających z głodu ludzi. Bezpośrednim
powodem głodu było konfiskowanie chłopom - najpierw zapasów zbożowych, a
potem w ogóle całej żywności. Konfiskowanie zboża kontynuowano nawet
bez względu na fakt, że całe wsie umierały z głodu. W wielu wsiach nie miał kto zbierać plonów, choć zboże obrodziło. Opustoszałe po klęsce głodu miejscowości zasiedlano Rosjanami.
Na
stacje kolejowe przychodziło dużo głodujących ludzi, którzy błagali
pasażerów o rzucenie prze okno kawałka chleba. Ukraina została
odizolowana, nie wpuszczano nikogo, kto wiózł żywność. Chłopom nie
pozwalano również pracować w przedsiębiorstwach, przesiedlać się lub
wyjechać do Rosji. Na granicach z Rumunią i Polską stały specjalne
oddziały wojskowe, zadaniem których było rozstrzeliwać uciekinierów z
Ukrainy.
7. Apogeum apokalipsy. Świadkowie.
Brytyjski dziennikarz Malcolm Muggeridge, który przedostał sie na Ukrainę, potajemnie przekazał artykuł bez cenzury do Manchester Guardian, w którym pisał:
„Z jednej strony miliony głodujących wieśniaków, wychudzonych jak
szkielety; z drugiej strony żołnierzy GPU, którzy wypełniali instrukcje
władzy dyktatury proletariatu. Przeszli oni przez kraj jak rój
szarańczy, która wyjadła wszystko po drodze, zabijając lub wysiedlając
tysiące chłopów, często cale wioski, przekształcając jedne z najbardziej
żyznych ziem na świecie w pustynie. Dziennie z głodu umierało około 25
tys. ludzi. Ukraina stała sie kraina horroru. Na poboczach dróg zalegały
trupy tych, którzy bezskutecznie szukali żywności. Wiele z tych ciął
przeleżało pod śniegiem do wiosny. Następnie zostały one wrzucone
bezceremonialnie do masowych grobów przez komunistów.” Wielu
umierało z głodu w swoich domach. Niektórzy decydowali sie na
samobójstwo, najczęściej przez powieszenie, jeżeli mieli na to dość
siły. W tym samym czasie, komuniści otrzymywali duże porcje jedzenia a
ich bossowie spożywali nawet luksusowa żywność.. W książce pt. Harvest of Sorrow Robert Conquest opisał następująca scenę dziejąca sie w restauracji w Pohrebyszczi, gdzie jedli partyjni oficjele:
“Dzien. i noc restauracji pilnowała milicja, odpędzając głodnych
wieśniaków. W jadalni obsługiwano miejscowych bosów, którzy mogli nabyć
po niskich cenach biały chleb,, mięso, drób, owoce w puszkach,
delikatesy oraz wina i słodycze. Ta oaza była otoczona obszarem głodu i
śmierci.”
Obrazowy wgląd w ówczesną rzeczywistość daje też np. raport konsula włoskiego z Charkowa, o ludziach usuniętych z miast:
"Od tygodnia zorganizowano służbę przyjmującą porzucone dzieci. W
istocie bowiem poza chłopami napływającymi do miast, gdyż na wsi nie
mają żadnych nadziei na przeżycie, są jeszcze dzieci, przywożone tu
przez rodziców, którzy po porzuceniu ich wracają, by umrzeć na wsi. Mają
bowiem nadzieję, iż w mieście ktoś zaopiekuje się ich potomstwem. (...)
Od tygodnia zmobilizowano dworników [stróżów] w białych bluzach, którzy
patrolują miasto i doprowadzają dzieci do najbliższego posterunku
milicji. (...) Koło północy rozpoczyna się przewożenie ich ciężarówkami
na dworzec towarowy Siewiero Doniec. Tam gromadzi się dzieci znalezione
na dworcach i w pociągach, a także rodziny chłopów i samotne starsze
osoby schwytane w mieście w ciągu dnia. Jest tam też personel medyczny
(...), który dokonuje »selekcji«. Ci, którzy jeszcze nie spuchli i mają
szanse na przeżycie, kierowani są do baraków w Chołodnej Gorze, gdzie
konają na słomie tysiące ludzi, w większości dzieci. (...) Osoby
opuchnięte przewozi się pociągami towarowymi na wieś i pozostawia
pięćdziesiąt-sześćdziesiąt kilometrów za miastem, żeby nie umierały na
widoku. (...) Po dotarciu na miejsce wyładunku kopie się wielkie rowy,
do których wrzuca się zwłoki zebrane ze wszystkich wagonów".
Szerzyło
się ludożerstwo. Sądy nawet nie przyjmowały tego typu spraw. O
prawdziwej pladze ludożerstwa dyplomaci oraz polski wywiad informowali
na początku 1933 r. Jan Karszo-Siedlewski pisał, że 21 lutego 1933 r.
przyłapano na ludożerstwie stróża kolejowego na stacji Pieczanowska w
okręgu berdyczowskim. Wydała go własna żona, którą terroryzował, każąc
jej gotować obiady z mięsa zabijanych ludzi, których ściągał do swego
domu pod pretekstem udzielenia noclegu. Mięso mordowanych stróż także
sprzedawał sąsiadom. Ludzie jedli zdechłe konie, koty, psy, szczury,
myszy, wróble, żaby, wrony, insekty, dżdżownice, otręby, makuchy
(wytłoki z rzepaku), chwasty, suszone i świeże liście, korę, trociny
oraz...pomyje z partyjnych stołówek.. Nie nadążano z grzebaniem ludzkich
szkieletów, powleczonych skórą. Śmiertelność niemowląt dochodziła do
80%. Pomoc międzynarodowych organizacji humanitarnych nie
nadchodziła, bo władze sowieckie jej zabroniły twierdząc, że głód na
Ukrainie jest wymysłem burżuazyjnej propagandy. Przerażenie może budzić fakt, ze duża
cześć skonfiskowanego zboża, którego nie wyeksportowano na Zachód,
została przez komunistów wyrzucona do morza lub zgniła na deszczu.
Np. na stacji Reszetyliwka w okręgu Połtawa zniszczono w ten sposób
duża partie zboża, którego pilnowali strażnicy GPU. Amerykański
dziennikarz, który przejeżdżał tam pociągiem zaobserwował olbrzymie piramidy zboża, które uległy samozapaleniu. Na stacji Lubotino widziano tysiące ton skonfiskowanych ziemniaków, które gniły otoczone drutem kolczastym. Włoski konsul w Moskwie Sergio Gradenigo pisał w sprawozdaniu z 31 maja 1933r.:
“Sztuczny głód został zaplanowany przez władze w Moskwie oraz
zrealizowany poprzez brutalna rekwizycje. Celem tej zbrodni miało być
zlikwidowanie ukraińskiego problemu w ciągu kilku miesięcy, poświęcając
10 do 15 mln ludzi. Nie myślcie, że są to przesadzone dane. W
rzeczywistości mogą być nawet wyższe.” Jakkolwiek nadal trwają
dyskusje ile ludzi zginęło w rezultacie omawianej akcji na Ukrainie,
liczby podane przez Gradenigo mogą być najbliższe prawdy. Historyk Robert Conquest, uznawany za autorytet w sprawach głodu, w książce Harvest of Sorrow szacuje liczbę ofiar na 14.5 mln.
Polowe z tej liczby stanowią kułacy zamordowani w czasie egzekucji oraz
zmarli na wskutek nieludzkich warunków panujących w gułagu, gdzie
zostali zesłani. Sam głód pochłonął około 7 mln ofiar, z czego około 3 mln dzieci.
8. Świat „nic nie wie”
Jak to możliwe, że holocaust o takich niewyobrażalnych rozmiarach (7 mln istnień ludzkich) mógł pozostawać nieznany Zachodowi?
Sowieci ukrywali jakiekolwiek informacje dotyczące głodu. Zabroniono omawiać to w rosyjskiej prasie. Zwykły obywatel mógł pójść na trzy do pięciu lat do wiezienia za głośne wspomnienie o głodzie.
Autorom zachodnim, którzy chcieli pisać o ciężkiej sytuacji na Ukrainie
nie dawano wiz wjazdowych. Utajnione zostały też wyniki spisu ludności w
1937
roku, ujawniające demograficzny aspekt Wielkiego Głodu. Zastosowano też
aktywne środki dezinformacji wobec dziennikarzy zachodnich; o świadome ukrywanie faktów oskarża się obecnie wielu ówczesnych korespondentów w ZSRR ( określanych jako tzw. użyteczni idioci). Poza tym, wśród znanych i wpływowych pisarzy zachodnich było wielu sympatyków komunizmu np. George Bernard Shaw , któremu sowieci zorganizowali starannie zaplanowana podroż po Związku Radzieckim.
Wracając z Moskwy w 1933 roku zaprzeczył wszelkim pogłoskom dotyczącym
głodu, gdyż nie zauważył nic, co mogłoby o nim świadczyć. Dodał
natomiast, iż został poczęstowany obiadem, który - jak stwierdził - był
jednym z najwspanialszych, jakie, jadł w swoim życiu. Pisał “Nigdzie w Rosji nie widziałem głodnego człowieka, młodego czy starego.” Podobne stanowisko zajął premier Francji Edouard Herriot, celowo obwożony po terenie Ukrainy podczas swego pobytu w ZSRR. Byli
również i tacy, którzy zrobili karierę dzięki przemilczeniu ogromnej
tragedii narodu ukraińskiego. Najpodlejszym z nich był Walter Duranty,
szef moskiewskiego biura New York Times’a w latach 1922-36.
Cieszył sie on dużym zaufaniem Stalina, którego nazywał “największym
politykiem naszych czasów.” Miął łatwy dostęp do Stalina i wychwalał
nawet stalinowskie procesy pokazowe. W listopadzie 1932r. okłamywał
bezczelnie czytelników New York Times, pisząc, ze „Na Ukrainie
nie ma obecnie, ani nie będzie w przyszłości żadnego głodu.” Kilku
dziennikarzy, którzy uczciwie pisali o głodzie, nazywał „kłamcami” a
informacje o głodzie „wroga propaganda”. Kiedy
jednak pojawiało sie coraz więcej reportaży dotyczących głodu na
Ukrainie, Duranty zmienił taktykę, lekceważąc zjawisko. W marcu 1933r.
pisał w NYT „Nie ma tutaj żadnego głodu a zwiększona umieralność spowodowana jest niedożywieniem.” Za „głębokie, bezstronne i wyjątkowo przejrzyste” reportaże z ZSRR otrzymał on w 1932 roku jedną z najbardziej znanych i cenionych na świecie nagród dziennikarskich, nagrodę Pulitzera.
Faktem jest, że władza radziecka wkładała wiele wysiłku w izolację
cudzoziemców przybywających do „krainy mlekiem i miodem płynącej”.
Z prawdziwie reżyserskim talentem zręcznie podstawiano wypielęgnowanych
statystów i sztuczne pejzaże w miejsce realnego życia.W latach 1932
- 33 władza kategorycznie zabraniała robienia jakichkolwiek fotografii,
mogących potwierdzić głód. Na szczęście większość cudzoziemców
pracujących wówczas na Ukrainie nie dostosowała się do zarządzenia i
mimo wszystko fotografowała, dokumentując krok po kroku ludobójstwo
Stalina. Świat dowiedział się o ukraińskiej tragedii, amerykańskie
gazety rozpisywały się na ten temat, jednakże nikt nie wykonał
zdecydowanego ruchu, aby nie dopuścić do kaźni milionów osób. Ciekawą
pozycję zajmowała III Rzesza. Mimo, że Berlin otwarcie nie zarzucił
Moskwie morzenia swoich obywateli głodem, to na przychylne (choć
niejawne) nastawienie władz mogły liczyć wszelkie próby nagłaśniania
sprawy na terenie Niemiec, w tym prowadzenie akcji informacyjnych i
humanitarnych o antysowieckim nastawieniu.
9. Początki odsłaniania prawdy
Sowiecki reżim uparcie zaprzeczał istnieniu głodu na Ukrainie.
Milczenie na temat tej wielkiej zbrodni ogarnęło cały świat. Przez pół
wieku żadne z wpływowych państw nie chciało zadzierać z tego powodu z
supermocarstwem.Uznanie Hołodomoru za zbrodnię ludobójstwa pojawiło
się najpierw wśród ukraińskiej emigracji (wzorującej się na działaniach
diaspory ormiańskiej), w latach siedemdziesiątych XX wieku i przez nią zostało zaszczepione na niepodległej Ukrainie. Dopiero w 1983 roku milczenie dotyczące Wielkiego Głodu przerwali Amerykanie, powołując Komisję Specjalną Kongresuw
celu zbadania zbrodni ludobójstwa, jaka miała miejsce pięćdziesiąt lat
wcześniej. Komisja ta zatwierdziła 19 punktów, w których potępiła brak
podejmowania jakichkolwiek działań i świadome milczenie ówczesnego rządu
USA oraz potwierdziła, iż głód na Ukrainie był zaplanowaną akcją władzy
w Moskwie skierowaną przeciwko Ukraińcom. Materiały te zostały
uroczyście przekazane Najwyższej Radzie Ukrainy z okazji obchodów 60.
rocznicy tragedii z lat trzydziestych. Dopiero w roku 2003 z
okazji 70-lecia Wielkiego Głodu parlamenty wielu krajów świata uznały
tragiczne wydarzenia lat 1932-1933 na Ukrainie za ludobójstwo.
Taka
tendencja jest nie do przyjęcia dla Federacji Rosyjskiej, która stara
się przeciwdziałać uznawaniu Hołodomoru za ludobójstwo przez społeczność
międzynarodową. Jest tak dlatego, że w oczach świata jest ona
spadkobierczynią Związku Sowieckiego, więc "dziedziczy" odpowiedzialność
za zbrodnie sowieckie na podobnej zasadzie jak RFN zbrodnie III Rzeszy.
Wielki Głód początków lat 30. w ogóle nie istnieje w świadomości Rosjan. W podręcznikach szkolnych wspomina się o nim tylko mimochodem. Miedwiediew
w liście do Juszczenki relatywizował całe zjawisko ludobójstwa i
przypominał mu, że głód był przecież w wielu regionach ZSRR, nie tylko
na Ukrainie.
Oczywiście,
jak pisze Mykola Riabchuk, ludobójstwo nie było celem samym w sobie
nazistów i bolszewików, lecz było sposobem realizacji ich utopijnych
projektów społecznych. W obu przypadkach reżimy totalitarne, starały się znaleźć "ostateczne rozwiązanie" kwestii narodowej swoich imperiów –„kwestii żydowskiej” w Trzeciej Rzeszy i „kwestii ukraińskiej” w „Trzecim Rzymie”. Pruskie i rosyjskie podejście, choć różne w formach, były dość podobne w swej istocie. Chruszczow był świadkiem skargi Stalina: "Ukraińców, niestety, jest za dużo, być ich zesłać na Syberię." Zginęli więc w swoich wioskach... Racjonalizm i pragmatyzm wziął górę...
„Walka
klasowa” to tylko ponury eufemizm oznaczający znacznie głębszy i
bardziej zasadniczy proces, który miał miejsce w Rosji – próbę
przywrócenia i rozszerzenia dawnego rosyjskiego imperium ("class struggle" is only a bleak euphemism for a much more profound and essential process in Soviet - re-establishment and expansion of the old Russian empire”).
Wykorzystanie
z sukcesem przez radzieckich komunistów żywności, jako broni do
kontrolowania i eliminacji ludzi spowodowało, że od tego czasu metoda ta
stała się standardowym narzędziem w arsenale komunistycznych reżimów takich jak m.in. Chiny, Korea Północna, Etiopia, Kambodża, Zimbabwe.
10. Postgenocidal society i trauma społeczna
Analizując
skutki głodu na Ukrainie J. Mace uważa, że są one odczuwalne po dziś
dzień i wraz z innymi katastrofami Ukrainy XX wieku doprowadziły do powstania postgenocidal society, społeczeństwa ostatecznie niezdolnego do potrzebnej transformacji, której jednak konieczność odczuwa większość obywateli.
Jak
pisze Volodymyr Dibrova, psychologiczna trauma społeczeństw, które były
ofiarami ludobójstw, trwa dziesiątki lat. Pierwszym warunkiem wyzwolenia
się z niej jest zdobyć się na odwagę, ujawnić sprawców i nazwać
gwałciciela gwałcicielem. W przypadku masakry Ormian, holocaustu Żydów i
zbrodni Czerwonych Khmerów demaskacja
ludobójstwa przebiegła skutecznie. Inaczej było i jest z Hołodomorem i
„Katyniem”, gdzie walka o pełną prawdę trwała i trwa aż do dziś.
W
przypadku gdy gwałt przez dziesiątki lat pozostaje nie nazwany
adekwatnie i nie osądzony, objawami psychicznymi w skali społecznej mogą
być demoralizacja, apatia, użalanie się nad sobą i pogarda do samych
siebie.
Zakończenie.
Sukcesy i niepowodzenia polityki historycznej.
Walka o międzynarodowe uznanie Hołodomoru jako ludobójstwa.
W roku
1991 ukraiński reżyser Ołeś Jańczuk podjął próbę pokazania głodu w
filmie „Głód – 33”. Jest to pierwszy film, który pokazuje przestępstwo
reżimu radzieckiego przeciw Ukraińskiemu narodowi.
W 1998
roku na Ukrainie ustanowiony został Dzień Pamięci Hołodomoru i Ofiar
Represji, obchodzony co roku w ostatnią niedzielę listopada.
W 2003r. Rada
Najwyższa (parlament) Ukrainy przyjęła rezolucję uznającą głód w latach
1932-1933 za akt ludobójstwa, celowo zorganizowanego przez rząd
sowiecki wobec narodu ukraińskiego.28 listopada 2006r. Rada Najwyższa Ukrainy przyjęła na wniosek prezydenta W. Juszczenki ustawę uznającą Wielki Głód za zbrodnię ludobójstwa zbrodnię i wprowadzającą odpowiedzialność karną za "zaprzeczanie Hołodomorowi". Przeciwko byli komuniści i parlamentarzyści z prorosyjskiej Partii Regionów premiera Wiktora Janukowycza. 2 kwietnia 2008r. Duma Federacji Rosyjskiej
w rezolucji sprzeciwiła się uznaniu Wielkiego Głodu za zbrodnię
ludobójstwa. Głosi ona, że głodu z lat 30. XX wieku nie należy uznawać
za ludobójstwo ani wykorzystywać jako narzędzia politycznego.
23 stycznia 2005r. Wiktor Juszczenko zostaje zaprzysiężony na urząd prezydenta Ukrainy.
Walka o międzynarodowe uznanie Hołodomoru za ludobójstwo staje się pierwszym punktem polityki historycznej Juszczenki.
Listopad 2008 -obchody 75-ej rocznicy Hołodomoru. Zaproszenie Juszczenki odrzucił prezydent Rosji, D.Miedwiediew. Moskwa nie zgadza się z dążeniami Ukraińców do uznania Wielkiego Głodu za ludobójstwo, twierdząc, iż dotknął on nie tylko Ukrainę, lecz także inne republiki byłego ZSRR. Juszczenko dąży do nadania pamięci o tym wydarzeniu rangi podstawowego doświadczenia, konstytuującego ukraińską tożsamość narodową, a na arenie międzynarodowej - do przedstawienia Ukrainy jako ofiary największego ludobójstwa w dziejach. Pomniki ofiar Hołodomoru mają powstać we wszystkich dotkniętych tą klęską miejscowościach. Udało się zakończyć budowę kijowskiego pomnika-mauzoleum ofiar Hołodomoru. W wypowiedziach podczas obchodów i we wcześniejszych wywiadach Juszczenko akcentował wyjątkowy i ludobójczy charakter Hołodomoru, mówiąc, że "to było zaplanowane zabójstwo (...) celem było pozbycie się tego narodu" czy też, że "głód był wyreżyserowanym zabójstwem 10 mln osób".
W wystąpieniach Juszczenko przywoływał inne ofiary terroru komunistycznego, w tym zamordowanych w Katyniu.
25 maja2009r. Służba Bezpieczeństwa Ukrainy wszczęła oficjalne śledztwo w sprawie Wielkiego Głodu 1932-33 jako zbrodni ludobójstwa,
co skrytykował szef Partii Regionów Wiktor Janukowycz. Wg Janukowycza,
utrzymywanie napięcia wokół kwestii Wielkiego Głodu jest potrzebne, aby
pogarszać "i tak już złe stosunki z Rosją", która jest prawną
spadkobierczynią ZSRR.
16 grudnia 2009r. - Komisja do spraw politycznych przy Zgromadzeniu Parlamentarnym Rady Europy (PACE) odmówiła uznania poprawki do sprawozdania o głodzie w ZSRR w latach 30., która uznawała go za akt ludobójstwa wobec narodu ukraińskiego.
2010 rok - Za ludobójstwo uznają głód na Ukrainie już rządy lub parlamenty 26 państw.
13 stycznia 2010 - Po zakończeniu śledztwa w listopadzie 2009, Prokuratura Generalna Ukrainy skierowała do sądu akt oskarżenia. Sąd Apelacyjny w Kijowie po rozpoznaniu sprawy uznał Józefa Stalina, Wiaczesława Mołotowa, Łazara Kaganowicza, Pawła Postyszewa, Stanisława Kosiora , Własa Czubara i Mendla Chatajewicza za winnych zbrodni ludobójstwa określonych w art. 442 #.1 kodeksu karnego Ukrainy i umorzył jednocześnie postępowanie karne w związku ze śmiercią oskarżonych.
25 lutego 2010 - Wiktor Janukowycz złożył przysięgę w Radzie Najwyższej Ukrainy, rozpoczynając pięcioletnią kadencję prezydenta Ukrainy. Na uroczystość inauguracji nie stawił się ustępujący prezydent Wiktor Juszczenko.
27 kwietnia 2010r.- Janukowycz
na forum Rady Europy wycofał się z długoletniego – forsowanego przez
Juszczenkę z sukcesem międzynarodowym – stanowiska Ukrainy i ogłosił, że
Hołodomor nie był aktem ludobójstwa Ukraińców, ale „wspólną tragedią
mieszkańców Związku Radzieckiego”.
17 maja 2010r. - „POJEDNANIE” ROSYJSKO-UKRAIŃSKIE
Miedwiediew
składając oficjalną wizytę w Kijowie, zapalił znicz przed kijowskim
pomnikiem ofiar Hołodomoru. Akt ten jest odpowiedzią prezydenta Rosji na
wycofanie się prezydenta Ukrainy z oceny Hołodomoru jako zbrodni ludobójstwa.
Za
prezydentury Juszczenki Ukraina głęboko zaangażowała się w przekonanie
opinii międzynarodowej do poglądu o zgodności Hołodomoru z definicją
zbrodni ludobójstwa oraz zaczęła intensywnie promować przyjmowanie przez
parlamenty kolejnych państw i gremia organizacji międzynarodowych
deklaracji, uznających Hołodomor za akt (zbrodnię) ludobójstwa. Juszczenko uznał argumenty na rzecz poglądu, że Hołodomor był zbrodnią ludobójstwa przeciw narodowi ukraińskiemu, a dyplomacja Ukrainy doprowadziła do uznania tego faktu przez szereg państw (w tym Polskę, w 2006 roku).
Dużą rolę w zafałszowywaniu historii mają środowiska lewicowe. Nawet
tak wybitny sowietolog jak Robert Conquest spotkał się z atakami
lewicowych pro-sowieckich historyków w Stanach Zjednoczonych za
poruszenie w swej pracy "The Harvest of Sorrow" tematyki ludobójstwa
wobec Ukrainy.
Juszczenko podniósł Hołodomor do rangi mitu narodowego. Jest
to o tyle celne, że jest to jedno z nielicznych doświadczeń
historycznych, integrujących wszystkich Ukraińców. Wprawdzie katastrofa
ta nie objęła obwodów zachodnich (nie należących wówczas do ZSRR), ale
ich mieszkańcy uznają ją za doświadczenie całego narodu. Paradoksalnie
konieczność polemiki z ukraińską "doktryną Hołodomoru" wymusiła na
rosyjskich politykach i historykach podjęcie tej tematyki i przerwanie
milczenia wokół tych wydarzeń.
Drugim paradoksem jest, że państwo
rosyjskie zwalczając pamięć o Hołodomorze ... identyfikuje się w ten
sposób z państwem sowieckim przyznając się niejako do winy.
Sprawa Hołodomoru
stanowiła za rządów Wiktora Juszczenki przedmiot kontrowersji z Rosją.
Juszczenko usilnie propagował pogląd ukraińskich sił
narodowo-demokratycznych, zgodnie z którym wielki głód był nie tylko
sztucznie wywołany, ale też był aktem ludobójstwa przeciw narodowi
ukraińskiemu. Co więcej – Juszczenko przeforsował ustawę, zakazującą
kwestionowania tego ostatniego poglądu. Natomiast Rosja, nie
zaprzeczając, że wielki głód miał miejsce i niekiedy przyznając, że był
on konsekwencją polityki władz ZSRR, kategorycznie odrzucała pogląd o
jego ludobójczym i antyukraińskim charakterze.
W języku
dyplomacji rosyjskiej brzmiało to tak, że Rosja jest przeciwko
upolitycznieniu Hołodomoru, który jest sprawą historyków, nie
polityków...
Polityka historyczna
Juszczenki skończyła się połowicznym sukcesem, gdyż wybrany na jego
następcę Janukowycz zrezygnował z nieustępliwej wobec Rosji polityki
historycznej wybierając szybkie zakończenie sporów i „pojednanie”
ukraińsko-rosyjskie. Juszczence nie udało się zrealizować podczas jednej
kadencji wielu celów (zwłaszcza uznania Hołodomoru za zbrodnię
ludobójstwa przez Narody Zjednoczone), jednak
pobudził społeczną wrażliwość na problemy pamięci historycznej i
zainicjował szereg istotnych dyskusji, które nie wygasną wraz z końcem
jego prezydentury. Choć nie w takiej postaci w jakiej chciał to widzieć Juszczenko, Hołodomor stał się już trwałym składnikiem pamięci narodowej.
Źródło tekstu: Wawel
-------------------------------------------------------------------------------------
[opracowano na podstawie:
Орест
Субтельний, Україна: Історія: учебное пособие / О. Субтельний. - 3-тє
вид.,перероб.і доп. - Київ : Либідь, 1993. - 720 с. (Orest Subtelny,
Ukraine: A History,1988)
Станислав КУЛЬЧИЦКИЙ - ПРИЧИНЫ ГОЛОДА 1933 ГОДА В УКРАИНЕ ПО СТРАНИЦАМ ОДНОЙ ПОДЗАБЫТОЙ КНИГИ
The Great Famine of 1932-l933 in Ukraine: a presentation at Penn State University
Prof. Michael Naydan - A LASTING IMPRINT
James Perloff - HOLODOMOR”
Mykola Riabchuk - THE ELIMINATION OF A PEOPLE
Volodymyr Dibrova - AN UNDISCUSSED TRAUMA (The Ukrainian Weekly, January 22, 1995, No. 4, Vol. LXIII)
Natalia Bilotserkivets - A CRUEL LESSON
Andrew Gregorovich - Black Famine in Ukraine 1932-33: A Struggle for Existence
Dr. Roman Serbyn - The Last Stand of the Ukrainian Famine-Genocide Deniers
Orysia Tracz - Denied, Defiled, Or Ignored, The Ukrainian Famine Of 1932-33 Fifty Years Later
Ewa
Rybałt - Wielki Głód i śmierć ziemi na Ukrainie w latach 1932-33.
Sprawozdanie z konferencji w Vicenzy (Włochy). Czasopismo Naukowe
„Kultura i Historia”
Agnieszka Sierkoy - U K R A I Ń S K I H O L O C A U S T, Artykuł z czasopisma „UNIWERSYTET WARSZAWSKI”, kwiecień 2004
Tadeusz M.Płużański - WIELKI GŁÓD, CZYLI SOWIECKIE LUDOBÓJSTWO NA UKRAINIE W LATACH 1932 - 1933
Michał Missala - Hołodomor – wojna Stalina z ukraińskimi chłopami
Tadeusz A. Olszański - Polityka historyczna Juszczenki – próba podsumowania
Ilona Topa – Ludobójstwo
http://www.infoukes.com/history/famine/
http://www.artukraine.com/famineart/pennst.htm
http://www.puls-swiata.pl/artykul.php?id=15&id_art=703
http://ksiegi.emix.net.pl/wyswietl.php?user=genocide&strona=16&lang=pl
http://www.polpatriot.com/html/tlumaczenia.html
http://www.osw.waw.pl/pl/publikacje/tydzien-na-wschodzie/2010-01-27/polityka-historyczna-juszczenki-proba-podsumowania
http://mazowsze.kraj.com.pl/117458612494346.shtml
http://www.kulturaihistoria.umcs.lublin.pl/archives/144
http://www.wprost.pl/ar/102445/Glod-potepienia/?I=1263
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.