Samotność

Wielką zbrodnią jest zakłócać komuś samotność, przeszkadzać mu być sobą.
Natręctwo - grzech największy. Gdybym był wierzący, wzdragałbym się
przeszkadzać Bogu moimi modlitwami. Cioran

Jak świeże są barwy tych co byli w cieniu. Lec

Łatwo oddalić się od ludzi – wystarczy się do nich nie zbliżać. Pessoa

Kiedy wszyscy nasi współtowarzysze wyjechali na wakacje i pozostawili nas z tyłu, mamy wakacje bez zadawania sobie trudu podróżowania. Nanamoli Thera

To w towarzystwie innych człowiek rzeczywiście może być samotny, gdyż wtedy jego osobowość jest otwarcie zmuszana by wyrazić czym jej odseparowany byt jest. Nanamoli Thera

Być samotnym w pojedynkę jest lepiej, niż być samotnym w towarzystwie. Marai

Inteligencja odosabnia, głupota łączy. Gomez Davila

Odosobnienie skroiło mnie na swój obraz i podobieństwo. Pessoa

Życie społeczne nie daje ogłady: brudzi. Gomez Davila

Dlatego człowiek o kontemplacyjnej naturze może nigdy nie opuszczać swojej wioski, a mimo to będzie miał we władaniu cały wszechświat. W celi lub na pustyni mieści się nieskończoność. Pessoa

"Moje obyczaje to obyczaje samotności, a nie ludzi" - nie wiem, czy powiedział to Rousseau czy Senancour. W każdym razie była to jakaś postać mojego gatunku - chyba nie mogę powiedzieć "mojej rasy". Pessoa

Tak trudno jest osiągnąć tą wzniosłość ducha, która czyni izolację pozbawionym lęku wytchnieniem. Pessoa

Jeśli jestem coś wart, to tylko dzięki temu, co mnie oddziela od świata. Cioran

Co nas oducza od świata, daje nam możliwość, by się uszlachetnić. Gomez Davila

Żyłem zawsze na odosobnieniu - i im bardziej skupiałem się na sobie, tym moje odosobnienie było większe. Pessoa

W tej chwili jestem sam. Czegoż mógłbym chcieć jeszcze? Bardziej intensywne szczęście nie istnieje. A jeśli, to słuchanie, jak – dzięki rosnącej ciszy – moja samotność rośnie. Cioran

Ważne są tylko chwile, gdy pragnienie pozostania sam na sam z sobą jest tak silne, że człowiek wolałby raczej strzelić sobie w łeb, niż zamienić słowo z kimś innym. Cioran

Wygnaj ludzi z twych myśli, niech nic zewnętrznego nie kala twej samotności, błaznom pozostaw troskę o szukanie podobnych im. Cioran

Sposobem na uniknięcie cierpienia wynikającego z interpersonalnej relacji ludzkiej może być dobrowolne osamotnienie, trzymanie się z dala od innych, mówiąc inaczej zaniechanie lub zminimalizowanie tych relacji. Freud

ach! jak ludzie mnie bolą! Cioran

Najlepiej uniknąć nieporozumień, nie porozumiewając się. Lec

Istnienie broni się przed wszelkim wiązaniem się, przed wszelką wielością. Nie odnosi się do nikogo innego poza istniejącym. Samotność nie jawi się zatem jako faktyczna izolacja takiego np. Robinsona, ani jako niekomunikatywność jakiejś treści świadomości, lecz jako nierozerwalna jedność między istniejącym i jego urzeczywistnieniem istnienia. Levinas


Zapewne częściej jesteśmy dobrzy z moralnego tchórzostwa niż z prawdziwej skłonności. Czy to samo stosuje się do zła? A kiedy publiczna moralność z podłości czyni dobroć, a z niemoralności cnotę? Moralna samotność to w każdym razie jeden z najbardziej godnych uwagi problemów. Być samemu wobec gromkich powszechnych sądów, wobec presji opinii publicznej – osobliwe, ale pod tym względem człowiek zachowuje się jak zwierzę szukające bezpiecznej kryjówki. To atawizm, ale bez wątpienia dziedzictwo życia w stadzie, kiedy wyklęcie (jak zresztą i dziś wcale nie rzadko) było pewnie równoznaczne z wyrokiem śmierci, do wyklęcia jednak prawdopodobnie już wtedy potrzebne były moralne lub podobne do nich argumenty. Kertesz

Świat czyni zatwardziałymi serca większości ludzi. Lecz ci, co mniej poddają się zatwardziałości, zmuszeni są wytwarzać sobie pewien rodzaj sztucznego znieczulenia, żeby nie stać się ofiarą przebiegłości mężczyzn i kobiet. Uczucie, jakie wynosi człowiek uczciwy po kilku latach przebywania w towarzystwie, bywa zwykle przykre i smutne. Jedyna korzyść, którą się stąd wyciąga jest ta, że osamotnienie staje się przyjemnym. Chamfort

Kiedy postanowimy sobie widywać się tylko z tymi, co obchodzą się z nami w myśl zasad moralności, cnoty, rozumu, prawdy, nie zważając na konwenanse, próżność, etykietę, jako na podwaliny społeczne; kiedy, mówię, postanowimy to sobie (a trzeba to sobie postanowić jeśli się nie jest głupcem, człowiekiem słabym lub nikczemnikiem), zdarza się, iż musimy żyć niemal samotnie. Chamfort

Żyjącego z dala od zgiełku świata młodego lorda zapytano, dlaczego nie bierze udziału w życiu. Poruszony lord pyta: Co to jest życie? No, towarzystwo, wyścigi, przyjaciele, żona, rodzina – mówią mu. A, skoro tak – odpowiada lord – skoro to jest życie, to mój lokaj to za mnie załatwi. Kertesz

Wszelkie przywiązanie jest koniec końców źródłem bólu. Szczęśliwi, po tysiąckroć szczęśliwi, którzy obywają się bez niego. Samotny nie opłakuje nikogo, nikt też nie płacze nad nim. Niech ten, kto nie chce cierpieć, kto czuje trwogę przed zgryzotą, uwalnia się od ludzi. Cioran

Na jaw wychodzi całkowita ontologiczna samotność ludzkiego podmiotu zderzającego się z obcym „pokawałkowanym” światem. Pod wpływem takich stanów człowiek w lękowym odruchu raptownie chce się wycofać z istnienia. Chwin

Oskarżono pana N... ,że jest mizantropem. Ja? - odparł – wcale nie; ale groziło mi, że nim zostanę i doprawdy dobrzem uczynił, żem temu zapobiegł. - A w jaki sposób? - Zostałem samotnikiem.

Spytałem pana N... czemu wycofał się ze świata, odpowiedział: „Nie kocham już kobiet, a znam mężczyzn”. Chamfort

Wymawiano panu N... jego upodobanie do samotności; odparł: „Lepiej znoszę swoje wady niż cudze”. Chamfort

To nie przez ekstrawagancję czy cynizm Diogenes przechadzał się z lampą w biały dzień, szukając człowieka. Zbyt dobrze wiemy, że z samotności. Cioran

Być nieznanym to rozkosz; ma ona niekiedy gorzkie strony, ale to coś nadzwyczajnego. Cioran

Założyć rodzinę. Myślę, że łatwiej by mi przyszło założyć imperium. Cioran

C opowiada mi o pobycie w Londynie, gdzie w jakimś pokoju hotelowym cały miesiąc przesiedział nieruchomo twarzą do ściany. Było to dla niego rzadkie szczęście i życzyłby sobie, aby trwało bez końca. Przytaczam mu podobne doświadczenie buddyjskiego misjonarza Bodhidharmy, które trwało dziesięć lat.
Zazdroszczę mu tego wyczynu, który w ogóle nie wbija go w dumę, mówię mu, że nawet gdyby to pozostało jego jedynym osiągnięciem, i tak powinno go to wywyższać we własnych oczach i pomóc mu w przezwyciężeniu stanu załamania, z którego nie wie jak wyjść. Cioran

Godzien wzgardy jest ten, kto przylgnął do swej sławy, kto nie czuje się nią upokorzony ani zraniony. Cioran

Gdy inni przestali już dla nas istnieć, sami przestajemy istnieć dla siebie. Cioran

Stracona jest każda chwila, której nie spędzamy sam na sam z sobą. Cioran

Kontakt z ludźmi zużywa mnie. Absolutnie nie rozumiem, w jaki sposób ludzie interesu, politycy, handlowcy potrafią spotykać się z tyloma ludźmi i szlag ich nie trafia. Cioran

Żyć to wchodzić w układy. Każdy, kto nie umiera z głodu, jest podejrzany. Cioran

Żył przed wojną ów stary, chory poeta, całkowicie zapomniany, który - jak gdzieś wyczytałem - kazał był zapowiedzieć, że nie ma go dla nikogo. Z litości jego żona niekiedy dzwoniła do drzwi... Cioran

Nie być niczyim współczesnym. Cioran

Godzę się być ostatnim z ludzi, jeśli bycie człowiekiem oznacza podobieństwo do innych. Cioran

Nie pisz nic takiego, za co musiałbyś się rumienić w chwilach ostatecznej samotności. Raczej śmierć niż szachrajstwo i kłamstwa. Cioran

Cenię tylko tę umysłowość, która nie współgra z własną epoką; podobnie podziwiam tylko tego, kto z niej czmycha, więcej: kto jest zdrajcą wobec czasu i historii. Cioran

Bez dwóch zdań: człowiek cuchnie. Gdy ma się węch chorobliwie wyostrzony, trzeba unikać obecności ludzi. Cioran

Na drodze do sławy zachowaj incognito. Lec

Na początku drogi do doskonałości, potknął się o swój oszałamiający sukces. Lec

Z każdym dniem ubywa na Ziemi zakątków, w których można by się schronić. Gomez Davila:

Z moimi obecnymi rodakami łączy mnie tylko taki sam paszport.

Śmierć na wygnaniu jest gwarancją, że nie było się zupełnie przeciętnym.

Filozofia jest postawą samotniczą.
Przylgnięcie tłumu do jakiejś doktryny przekształca ją w mitologię.

Samotność uczy nas bycia intelektualnie bardziej uczciwymi – równocześnie prowadzi nas do bycia intelektualnie mniej grzecznymi.

Zwykły człowiek żyje wśród urojeń, jedynie samotnik porusza się wśród rzeczywistości.

Jedynie dialog dwóch samotników jest przejrzysty.

Wystarczy uwielbiać to, co godne uwielbienia, by stać się samotnym.

Jedynie samotnik jest w stanie myśleć coś więcej niż tylko taktyczne prawdy.

Kiedy w społeczeństwie już nic nie zasługuje na szacunek, powinniśmy w samotności wypracowywać nowe ciche obiekty naszej wierności.

Niektórym olśnieniom towarzyszy poczucie, że jest się jedynym czuwającym w uśpionym mieście.

Dziś samotność budzi takie przerażenie, że wszyscy wolą gorączkę konfliktu.

Kto chce mieć tylko inteligentnych przyjaciół naraża się na niebezpieczeństwo samotnej śmierci.

W samotności człowiek łapie oddech by mógł żyć.
Działanie rozprasza byt w ciągach przyczynowych; kontemplacja jednoczy go w świętej obecności. Gomez Davila

Noica: Żyłem rozmyślnie w odosobnieniu. Świadomie odrzuciłem wszelkie możliwości społecznego sukcesu, nie z hipokryzji, ale z rozkoszą.

Noica: Odtąd przez dwadzieścia lat żyłem na marginesie. Z początku było to życie świadomie wybrane, później, po 1948, narzucone mi – ale przyjąłem je z radością: z taką samą radością przeżywałem moje lata więzienne.

Noica: Właściwie pojmowane oderwanie nie ma nic wspólnego z dystansem ani wzgardą.

Jeżeli ci, którzy mnie przeczytają, nauczą się – oczywiście stopniowo, tak jak tego wymaga problem – nie reagować w żaden sposób na cudze spojrzenia i opinie, rozjaśni to w wystarczającym stopniu scholastyczną strategię mojego życia. Pessoa


Chcę, aby moja życiowa działalność skupiała się przede wszystkim na uczeniu innych tego, by odczuwali coraz bardziej dla samych siebie, a coraz mniej przestrzegali dynamicznego prawa grupy ... Wpajanie tej duchowej antyseptyki, która broni przed zakażeniem wulgarnością, wydaje mi się najszlachetniejszym celem pedagoga-internisty, za którego chciałbym się uważać. Pessoa


Czy marzę o tym, że jestem sławny? Kiedy mi się to zdarza, czuję cały ten ekshibicjonizm, jaki towarzyszy sławie; całkowitą utratę intymności i anonimowości, sprawiającą, że sława jest dla nas bolesna. Pessoa

Samotność jest wielkim przedsięwzięciem i ma zapewne walory wychowawcze. Ale samotność jest coś warta tylko wtedy, gdy jest bezwarunkowa. Samotność jest jak dziewictwo i nie można jej od czasu do czasu zaprzestać. Marai

Petrarca: Samotność jest święta, prosta, nie zepsuta i najbardziej czysta ze wszystkich rzeczy ludzkich.

Chryzyp i Diogenes pierwsi spośród pisarzów nader stanowczo zalecali wzgardzenie sławy. Powiadali, iż ze wszystkich rozkoszy żadna nie jest bardziej niebezpieczna, godniejsza unikania jak ta, zależna zgoła od poklasku drugich. W istocie, doświadczenie wskazuje nam jej zdradzieckie i wielce szkodliwe skutki.
Owi filozofowie powiadali, że wszystka chwała świata nie jest warta, aby człowiek rozumny bodaj palec wyciągnął, by ją zdobyć.

Czymże będzie choćby największa sława, jeśli jest tylko sławą. Juv VIII, 81

to znaczy, dla niej samej: prowadzi ona bowiem często za sobą wiele korzyści: zjednywa przychylność, czyni nas mniej wystawionymi na zniewagi i obrazy ludzkie, i tym podobne rzeczy. Był to również jeden z dogmatów Epikura: przepis bowiem jego sekty: „Kryj swoje życie”, broniący ludziom obarczać się urzędami i sprawami publicznymi, kładzie również z konieczności za warunek wzgardę dla chwały, która jest uznaniem świata dla czynności wykonywanych jawnie i na oczach. Ten, który nam rozkazuje kryć się i troszczyć jeno o nas samych, który nie chce, abyśmy byli znani drugim, tym bardziej nie chce, abyśmy szukali chwały i gloryfikacji. Jakoż radzi Idomeneuszowi, aby zgoła nie miarkował swych uczynków wedle powszechnego sądu lub mniemania, chyba tylko dla uniknięcia innych postronnych niedogodności, jakie wzgarda ludzka mogłaby nań sprowadzić.

Te nauki są, moim zdaniem, niezmiernie prawdziwe i słuszne ale istnieje w naszym wnętrzu jakoweś rozdwojenie, które sprawia iż równocześnie nie wierzymy w to, w co wierzymy, i nie umiemy się wyzwolić z tego, co potępiamy. Montaigne

Nie dla popisu dusza nasza powinna odegrać swoją rolę: jeno dla nas samych, wewnątrz, gdzie nie ma innych oczu niż nasze. Montaigne

Ile kłopotów z przeprowadzką na pustynię! My, sprawniejsi od pierwszych eremitów, nauczyliśmy się szukać jej w nas. Cioran

Tylko człowiek trzymający się na uboczu, postępujący inaczej niż wszyscy, zachowuje naprawdę zdolność zrozumienia czegoś ze świata. Cioran

Ten pozagrobowy spokój, jaki się odczuwa, odwracając się od świata. Cioran

Czy nie poznaliście tego długotrwałego odosobnienia, w którym wychudliście do postaci szkieletu przez nadmiar medytacji, poddani ascezie, której wymaga uniesienie i w której wasze wrażenia zapomniały o samych sobie w ekstazie? Czy nigdy nie czuwaliście u podnóża samotności gór, czując się zbyt nisko, ponieważ pragnęliście skoczyć ku światłu, wspiąć się ponownie, wślizgując się po promieniach i podążać niematerialną drogą ku absolutowi? Cioran

Wlec się spokojnie, jak ślimak, i zostawiać ślad - ze skromnością, starannością i w gruncie rzeczy z obojętnością... z cichą rozkoszą, w bezimienności. Cioran

Wraz z pożogą klasztorów zaczyna się chrześcijaństwo denuncjowane przez Kierkegaarda. Gomez Davila

Esquirol mówi wielką prawdę: są ludzie, którzy odzyskują rozum, opuszczając dom rodzinny, i tracą go znowu, kiedy doń wracają. Dom sprzyja szaleństwu i chorobom nerwowym – więzienie i gnojowisko w wykładni buddyjskiej. Ceronetti

Pogłębiająca się brzydota współczesnego świata bardziej niż jego niemoralność zachęca do oddania się marzeniom w klasztornej celi. Gomez Davila

Nagle czuję w sobie wzniosłość mnicha w celi, pustelnika w samotni, scalonego z istotą Chrystusa pośród piasków i jaskiń oddalenia. Pessoa

Rozumiem ludzi mających powołanie klasztorne. Byłbym teraz zdolny zamknąć się na dłuższe miesiące w samotni. Pogrążyć się w ciszy, rozpuścić w monotonii popielatej egzystencji mnicha. Bobkowski

Wypisy z książki Zaślubiny z samotnością
Mariana Zawady OCD:

W rzeczywistości duchowej istotne jest rozróżnienie samotności ciała i samotności ducha, gdyż zewnętrzne oddzielenie od ludzi czy świata nie wystarcza, jeżeli człowiek wnosi ze sobą rodzaj niewłaściwej troski, starania się, martwienia się o innych, gwar świata w taki sposób, że nie ma on dostępu do samotności ducha – pragnieniami żyje na zewnątrz, pośród słów i spraw doczesnych.

Odosobnienie jest więc samotnością właściwą ascetom, pustelnikom, celibatariuszom, zakonnikom, ludziom ducha zmagającym się ze sobą i pierwiastkami zła rozsianymi po niebie.

Mistrz Eckhart: Prawdziwe odosobnienie nie jest niczym innym jak nieporuszonym trwaniem ducha w doli i niedoli, w czci, hańbie i wstydzie – na podobieństwo góry z ołowiu, której nie może poruszyć słaby wiatr. To nieporuszone odosobnienie najbardziej upodabnia człowieka do Boga, ono właśnie sprawia, że jest Bogiem, ono też stanowi źródło jego czystości, prostoty i niezmienności. Stąd, żeby człowiek był podobny do Boga (jeśli w ogóle można mówić o podobieństwie stworzonego do Niego), musi się to dokonać za pomocą odosobnienia.

Paul Tillich: … kiedy pytamy, jaka jest najgłębsza natura odosobnienia, powinniśmy powiedzieć – jest nią obecność wieczności na zatłoczonych drogach doczesności.

Dopiero nabierając dystansu do świata i codziennego kołowrotka życia, dystansu samotnego, można dostrzec poza sytuacje, które ciągle uaktywniają naszą troskę, można dotrzeć w głąb siebie i zatroszczyć o prawdziwe, duchowe dobro.

W samotności duchowego wnętrza odsłania się z całą mocą kategoria wolności. Im bardziej człowiek wolny, tym bardziej jest samotny.

Tylko w samotności można dokonać podstawowego wyboru – można wybrać siebie.

Myśląc Chrystusem, widzimy jak szuka on Ojca, zwłaszcza na pustkowiu, górskich ustroniach, pośród nocy. Takie Chrystusowe szukanie samotności zaprasza do podjęcia refleksji nad głębią symboliki samotności, jakimi są pustynia, góra i noc.

Horyzont monastyczny jest zawsze horyzontem pustyni.

Na pustyni człowiek zmaga się o prawdę Chrystusowego zalecenia, by wyrzec się samego siebie. Paradoksem pozostaje, że pustelnicy mieli żywy wpływ na społeczeństwo, które pozostawili.

Kontemplacyjny charakter życia wymusza poszerzenie pola samotności. Mistrzowie zalecają radykalne postawy, jak choćby św. Bernard: „Siedź w samotności, nie miej nic wspólnego z tłumem, nic wspólnego z mnóstwem osób (…). Święta duszo, pozostawaj w samotności i zachowaj siebie jedynie dla Niego spośród wszystkich innych.

Na modlitwę najodpowiedniejsze jest miejsce samotne, a nawet surowe, gdyż wtedy duch mocny będzie się wzbijał prosto do Boga. (Św. Jan od Krzyża)

Asceza samotności czerpie siłę ze słów Chrystusa: Jeśli kto przychodzi do mnie, a nie ma w nienawiści swego ojca i matki i dzieci, braci i sióstr, nadto siebie samego, nie może być moim uczniem (Łk 14,26). Tego typu oderwanie się od najbliższych jest świętowaniem duchowej wolności i sprawia, że czujemy się obco jak motyl pośród sytuacji ziemskich, szukający miejsca gdzie by spoczął.

Asceza samotności opiera się na przekonaniu, że oddanie się jej łamie siłę naturalnego porządku, podporządkowania człowieka naturalnym odruchom, instynktom i namiętnością.

W ogołoceniu zmysłów, w pustce wyobraźni, goryczy woli, wstrętu do siebie, przemierza samotnie ciemność Bożej drogi.

Samotność Jana jest szaleństwem, wyprowadza na pustynię by umarło wszystko co człowiek może mieć i co może kochać, a z umierających więzi rodzi się nowa obecność.

Mistrz Eckhart: Otóż odosobnienie jest tak bardzo bliskie nicości, że poza Bogiem nie ma nic tak subtelnego, żeby mogło w nim przebywać. On jeden jest tak prosty i subtelny, żeby mógł przebywać w sercu odosobnionym.

Z natury samej konsekracji, z samotności wybranej dla Boga rodzi się coś co przekracza wymiar osoby ludzkiej.

Człowiek powierzając się samotności nie chce już być w sensie doświadczania swej odrębności.

Samotność dla Ojców pustyni nie jest jedynie samotnością miejsca, ale relacją jedyności. I jeszcze czymś więcej. Samotny prawdziwie to ten kto przestał istnieć, ktoś kto pozostawił wszelką troskę, w myśl słów o ziarnie, które wpada w ziemię i obumiera, przynosząc owoc.

Pustelnik nie tylko podejmuje wymagający tryb życia, ale ze swego rodzaju ewangeliczną ironią demaskuje zakłamanie, przerosty i wypaczenia chorego społeczeństwa.

O ile ubóstwo w sensie ścisłym odnosi się do rzeczy materialnych, tak samotność jest ubóstwem obecności osób i ubóstwem relacji.

Samotność jest losem wytrawnych wędrowców, co nie chcą i nie mogą nawet gdzie głowy skłonić (por Łk 9, 58). Duchowe ubóstwo nie gromadzi, ale siada u wrót uch igielnych.

Konsekrowany ciągle jest narażony na szyderstwo dumnego świata, który nie chce być zbawionym na niezrozumienie, odrzucenie i ciągłe posądzenia o nienormalność.

Samotność konsekrowana będzie się niejako z natury sprzeciwiać utartym szablonom o zrealizowanym życiu, wychodzi bowiem daleko poza horyzont takiego wartościowania. Dlatego obecność osób poświęconych Bogu wprowadza ewangeliczny niepokój, gdyż uświadamia istnienie innego świata.

Szukający samotności zamyka się w celi, by znaleźć Boga. Wie, jak św. Augustyn, że nie znajdzie Go poza sobą, ale w głębi swej samotności, samotności skupionego serca.

Św. Paweł: Trzeba aby ci co używają tego świata, tak jakby zeń nie korzystali: przemija bowiem postać tego świata.

Jeden z filozofów stwierdza, że samotności nie może znieść ten, kto nie może znieść samego siebie. W samotności bowiem człowiek marny czuje swą marność i wielki duchem swą wielkość.

Samotność nabiera niezwyklej ostrości w perspektywie ascezy – w istnieniu oderwanym. Św Augustyn wskazuje: Trudno jest zobaczyć Chrystusa w tłumie, nasz umysł potrzebuje pewnej samotności, Boga ogląda się w jakimś odosobnieniu skupionej uwagi. W tłumie panuje zgiełk; to zaś oglądanie wymaga ustronia.

Samotność staje się wtedy odejściem od zgiełku, od głosów innych bogów, którzy chcą intronizować się w ludzkim sercu.

Bóg prowadzi duszę drogą coraz większej samotności, uciszenia i wolności ducha, by nie była skrępowana żadnym szczegółowym poznaniem, żadną rzeczą duchową, żadnym upodobaniem, żadnym wrażeniem, trwając z zupełnym ogołoceniu ducha.

Samotność pojawia się jako wymaganie ucieczki od świata. W tym odnajdywali euthymię, duchowy pokój wynikający z odrzucenia zajęć światowych.

Abba Teodor powiedział kiedyś: Człowiek, który poznał słodycz życia w celi, ucieka od bliźnich nie z pogardy.

Kiedy Bóg zaczyna oddziaływać intensywną łaską, rodzi się głęboka potrzeba samotności.
Przestrzeń klauzury redukuje do minimum myślenie horyzontalne, aby osiągnąć niezwykłe napięcie wertykalizmu.

Samo osadzenie za wysokim murem czy w zastrzeżonym miejscu nie powstrzyma ducha który może być wypełniony pragnieniami doczesnymi. Potrzeba więc równolegle, a może najpierw mówić o klauzurze serca.