Obserwacje psychologiczne

Szczęście jest jedyną sankcją w życiu, gdy szczęście zawodzi, egzystencja pozostaje szalonym i żałosnym eksperymentem”, pisze Santayana, który tylko inaczej przedstawia definicję Arystotelesa, o tym, że szczęście, nie dobro jest celem życia: wybieramy szczęście dla jego samego i nigdy z widokiem na coś więcej, podczas gdy wybierając honor, przyjemność, intelekt, wierzymy że uczynią nas szczęśliwymi. Connolly

Pożądanie jest pożądaniem przeszłego, obawa jest przed przyszłością. Pamięć o przeszłym cierpieniu i obawa przed jego ponownym pojawieniem się, czyni człowieka niespokojnym wobec przyszłości. Nisargadatta Maharaj

Zwykłem się zawsze pocieszać wiarą, że jeżeli fizyczny ból stanie się zbyt dotkliwy, zostanie ucięty przez „stratę przytomności” - ale dlaczego miałoby tak być zawsze? I czym jest strata przytomności gdy opisana subiektywnie? Nanamoli Thera

Życie to eksperymentalna podróż, którą odbywamy mimowolnie. To podróż ducha przez materię, a ponieważ to duch podróżuje, w duchu żyjemy. Pessoa

Każde działanie jest z natury projekcją własnej osobowości na świat zewnętrzny, a ponieważ świat zewnętrzny to w znacznej mierze - i w swoim podstawowym wymiarze składa się z zasady z istot ludzkich, ta projekcja osobowości wyraża się z zasady stawaniem innym na drodze, przeszkadzaniem, ranieniem i tłamszeniem innych; odpowiednio do naszego sposobu działania. Pessoa

Ludzie mają tendencję do wpadania pod dwa główne typy: tych zdominowanych przez uczucie i tych zdominowanych przez intelekt. (Zwykle uważa się, że kobiety należą do pierwszego a mężczyźni do drugiego typu). Pierwszy będąc kierowany przez uczucie, używa intelektu jako podporządkowanego środka by usprawiedliwić impulsywne uczucie, i tak ma tendencję do niespójności logicznej; samo-sprzeczności i adaptacyjności. Ci zdominowani przez intelekt dążą do użycia podporządkowanego uczucia jako środka do usprawiedliwienia wyboru kierowanego przez logiczny formalizm i tak mają tendencję do bycia ambiwalentnymi wobec rzeczy i osób, będąc zainteresowanymi bardziej zasadami niż rzeczami. Tak jak pierwszy próbuje i przekonuje innych i siebie, że ich impulsywny wybór jest właściwy, za pomocą izolowanego logicznego argumentu, tak i drugi robi to przez próbowanie wymuszenia na innych i sobie tego do czego doprowadziła ich linia argumentu. Nanamoli Thera

Przede wszystkim: Człowiek nie lubi przypominać sobie złego. Ta właściwość ludzkiej natury czyni życie lżejszym. Proszę to sprawdzić na sobie. Wasza pamięć stara się zachować to, co dobre i jasne, a pozbyć się tego, co ciężkie i ciemne. Szałamow

Ludzie potrafią, kiedy chcą, mieć zadziwiająco krótką pamięć. Nadieżda Mandelsztam

Zauważyłam, że prędzej czy później wszystkim otwierają się oczy; niektórzy ukrywają tylko, że zaczęli widzieć. Nadieżda Mandelsztam

Fizjognomiści utrzymują, i mają do tego podstawy, że zatwardziałość serca może szkodzić pięknu twarzy. de Custine

To, że człowiek myśli, wcale nie świadczy o jego godności, człowiek po prostu nie potrafi myśleć – i przeważnie tak myśli, jakby nie umiał myśleć; jego ideologie, jego moralne pobudki i tak dalej, są takie jakby świadomie chciał odsunąć od siebie konsekwencje płynące ze zdolności myślenia. Kertesz

Wszystkie czytania powiedziały tą samą rzecz: przed opium mentalny stan uzależnionego był anormalny i zdezorganizowany; po opium mentalny stan był normalny i zorganizowany. Efekt opium na uzależnionego nie był, jak można by pomyśleć dezintegrujący dla osobowości przeciwnie, efekt był integrujący dla zdezintegrowanej osobowości. Opium było konieczne by przywrócić uzależnionego do normy. (Słyszałem podobną obserwację od innego doktora, który był medycznym misjonarzem w Chinach: jeżeli chcesz robić interes z uzależnionym od opium, szukaj swojej szansy gdy zaniknął u niego efekt ostatniej dawki). Nanavira Thera

Najbardziej szkodliwe teorie, jeśli są odpowiednio często powtarzane, przenikają do podświadomości stając się siłą napędową naszego działania. Le Bon:

Psychologiczne cechy historycznej rasy są tak trwałe jak jej cechy anatomiczne. Przekazywane są na drodze dziedziczenia – regularnie i uporczywie.

Siła narodu wynika nie tyle z siły armii, ile ze wspólnoty uczuć wytworzonej przez moc duszy narodu. Dusza narodu umożliwiła Rzymianom panowanie nad światem. Gdy utracili duszę, upadła ich władza.

Przeszłość nigdy nie umiera. Żyje w nas tworząc najpewniejszy kompas postępowania dla jednostek i narodów. Dusza żyjących składa się przede wszystkim z myśli tych, którzy pomarli.

Dla ludzi, którzy nie posiadają przeszłości, tak jak w Stanach Zjednoczonych, jest to zarówno źródłem siły, jak i słabości.

Bardzo łatwo zmienia się na papierze prawa narodu, ale to nie zmienia jego duszy.

Jeśli zniszczy się ideał posiadany przez jednostkę, klasę czy naród, to usunie się wszystko to, co jest podstawą jedności, wielkości i chęci działania.

Gdyby ateizm zatryumfował, stałby się tak samo nietolerancyjny jak dawna religia.

Potęga rytuałów jest tak wielka, że często żyją one nadal po zaniku wiary, z której się narodziły.

Dzięki rytuałom człowiek unika niepewności i nie musi zastanawiać się nad tym, co w danych okolicznościach powinien powiedzieć lub uczynić.

Historią rządzą psychologiczne konflikty. Największe wstrząsy powodowane są w większym stopniu starciem przekonań niż sprzecznościami interesów.

Pożądanie równości jest często wyrazem pragnienia, aby mieć kogoś niżej od siebie i nikogo wyżej.

Interesy gospodarcze sprawiają, że ludzie pragną pokoju, ale różnice uczuć i poglądów pchają ich ku wojnie.

Większość ludzi nie chce się buntować, lecz mieć kogoś, kto będzie im przewodził.

W życiu politycznym tak samo jak w indywidualnym, lęki, które mogą być wyrażone, są mniej istotne niż te, które nie mogą.

Ludźmi należy rządzić uwzględniając nie tylko ich materialne interesy, lecz również ich marzenia.

Nigdy nie należy podzielać namiętności ludzi, którym się przewodzi, ale trzeba wiedzieć, czym są.

Rolą uczonego jest niszczyć chimery, rolą męża stanu czynić z nich użytek.

Zwlekać, aby zyskać czas na przygotowanie, to, jak uczy Makiawel, rzecz bardzo mądra; zwlekać, aby pozwolić przypadkowi wpłynąć na bieg wydarzeń to rzecz bardzo niebezpieczna.

Żadne ustępstwo nie zapobiegnie nieuchronnym bitwom. Sprawi jedynie, że staną się dłuższe i bardziej kosztowne.

Społeczeństwo nie może trwać bez stałych idei; jednostka nie może się rozwijać bez elastycznych.

W społeczeństwach o wybitnej inteligencji, lecz o słabym charakterze, władza wpada ostatecznie w ręce ograniczonych, zuchwałych ludzi. 
 
Doskonały rewolucyjny socjalista łatwo staje się ciasnym konserwatystą, gdy tylko zdobędzie władzę. Wiemy, jak łatwo było Napoleonowi zamienić w książąt, marszałków dworu i baronów najbardziej fanatycznych członków Zgromadzenia, którzy nie zdążyli jeszcze poobcinać sobie nawzajem głów.
Współczesne sekty oddające cześć bogini Rozum są tak samo nietolerancyjne i spragnione poświęceń jak jej poprzedniczki. 
 
Jedynie wąska elita posiada swoje własne opinie. Wszelki postęp cywilizacji zawdzięczamy tym niepospolitym umysłom, ale nie powinniśmy pragnąć, aby ich liczba nadmiernie się zwiększyła. Społeczeństwo niezdolne, żeby adaptować się do zbyt szybkiego i głębokiego postępu, prędko pogrążyłoby się w anarchii. 

Konieczna dla jego istnienia stabilność ma swoje źródło właśnie w tej spoistej masie powolnych i przeciętnych umysłów rządzonych przez tradycję i wpływy środowiska. Stąd jest rzeczą pożyteczną dla społeczeństwa, że tworzy je większość ludzi przeciętnych, którzy pragną zachowywać się tak jak inni i kierują się powszechnie uznanymi opiniami i przekonaniami. Pożyteczne jest również i to, że powszechna opinia jest nietolerancyjna, gdyż lęk przed krytyką ze strony innych ludzi jest najpewniejszą podstawą naszej moralności.
 
Mocne wierzenia są źródłem pewności, której nic nie potrafi zachwiać. Z takiej pewności rodzą się najczęściej wielkie wydarzenia historyczne. 
 
Jednym z psychologicznych powodów namiętnego pragnienia reform jest trudność w ustaleniu przyczyn będących realną przyczyną zła, na które ludzie się uskarżają. Potrzeba wyjaśnienia tworzy najbardziej proste, fikcyjne przyczyny. Stąd środki zaradcze także wydają się proste. Le Bon

Są także tacy, którzy we wszystkim chcą widzieć to najlepsze. Dla innych, przeciwnie, wszystko idzie ku gorszemu i każde polepszenie przyjmują z niedowierzaniem, jak jakieś niedopatrzenie losu. I ta różnica w sposobie podejścia niewiele zależy od własnego doświadczenia – jest jakby dana w dzieciństwie – na całe życie. Szałamow:

Władza to deprawacja. Spuszczone z łańcucha zwierzę ukryte w duszy człowieka szuka pożądliwie wypełnienia swej ludzkiej treści w biciu i zabójstwach. 
 
Nie znam ludzi, którzy wydawali rozkazy dotyczące rozstrzelań. Widziałem ich tylko z daleka. Myślę jednak, że wydanie takiego rozkazu opiera się na istnieniu tych samych stanów duszy, tych samych sił duchowych, co rzeczywiste rozstrzelanie, własnoręczne zabójstwo. 
 
Setki tysięcy ludzi, którzy byli więźniami, zostało zdeprawowanych przez złodziejską ideologię i przestało być ludźmi. Coś błatniackiego na zawsze osiadło w ich duszach – złodzieje ze swą moralnością zostawili na zawsze w świadomości każdego z nich ślad nie do zatarcia. 
 
Bezkarność bicia, jak i bezkarność zabójstw, demoralizowała, deprawowała ludzkie dusze, wszystkich, i tych co czynili, i tych co widzieli, wiedzieli.
A granica moralna jest bardzo ważną granicą dla więźnia. Jest to główny problem jego życia: czy pozostał człowiekiem czy też nie. 
 
Hańba nie ma granic – a raczej granice jej są bardzo osobiste i każdy mieszkaniec celi śledczej ma inne wymagania w stosunku do samego siebie. Szałamow

Podział na „swoich” i „obcych” (wówczas używało się określenia „obcy element”) datował się jeszcze z czasów wojny domowej, z jej nieuchronną regułą „kto kogo?” Po zwycięstwie i kapitulacji zwycięzcy zawsze żądają nagród i beneficjów, a zwyciężeni podlegają niszczeniu. Ale wówczas okazuje się, że prawo przynależności do kategorii „swoich” nie bywa ani dziedzicznym ani nawet dożywotnim. O to prawo toczy się ciągła walka i wczorajszy „swój” może w mgnieniu oka stać się obcym. Nadieżda Mandelsztam:

Wszyscy byliśmy ugodowcami; milczeliśmy w nadziei, że zabija nie nas, lecz naszego sąsiada.

Mówiąc brutalnie: obywatele radzieccy cenili własną ślepotę i zgadzali się na poznawanie rzeczywistości tylko za pośrednictwem własnej skóry.

Okazuje się, że nie było u nas ani jednego stalinisty i wszyscy walczyli ze stalinizmem. Co do mnie, mogę zaświadczyć, że spośród moich znajomych nie walczył nikt. Ci, którzy nie stracili sumienia, starali się po prostu siedzieć cicho. To również wymagało prawdziwego męstwa.
 
Zmiażdżeni przez system, w którego tworzeniu tak czy owak współuczestniczyliśmy wszyscy – okazaliśmy się niezdolni nawet do biernego oporu. Nasza pokora podniecała oprawców i powstawało błędne koło.

O.M nie mógł uwierzyć w to, że zawodowi humaniści nie interesują się pojedynczymi losami, lecz jedynie całą ludzkością. Nadieżda Mandelsztam

Nigdy ludzie nie są bardziej interesujący niż w chwilach gwałtownych zmian politycznych. Z dnia na dzień zaprzeczają temu, co mówili wcześniej, modyfikują swoją postawę, łagodzą stanowisko, wyjaśniają, zapominają o sprawach dla siebie niewygodnych, pamiętają natomiast o rzeczach dla siebie korzystnych. Gdyby poprzestawali w procesie tych gwałtownych przemian tylko na tej odrobinie oportunizmu, byłoby to jeszcze do zniesienia. Ale w tym miejscu wkracza demon konsekwencji, który zmusza ich do wykazywania, że zarówno wczoraj, kiedy popierali stary reżym, jak i obecnie, kiedy ten stary reżym potępiają, są jednakowo „konsekwentni”. S. Mihail

W końcu jest przecież tak, że ludzie zawsze widzą tylko to, co jest zgodne z ich punktem widzenia. S.Mihail

Ci, którzy zbytnio zaprzątają się małymi sprawami, stają się zwyczajnie niezdolni do wielkich. La Rochefoucauld

Nic zaraźliwszego niż przykład: niepodobna nam uczynić czegoś bardzo dobrego lub złego, aby nie wywołać podobnych objawów. Naśladujemy dobre przez współzawodnictwo, a złe przez złośliwość naszej natury, którą wstyd trzymał na uwięzi, a którą przykład wyzwala. La Rochefoucauld

Uważamy za rozsądnych jedynie tych, którzy są naszego zdania. La Rochefoucauld

Choćby ludzie byli nie wiem jak źli, nie ośmieliliby się głosić wrogami cnoty; toż kiedy ją chcą prześladować, udają, że uważają ją za fałszywą lub też pomawiają ją o zbrodnie. La Rochefoucauld

Nadzieja i obawa są nierozłączne; nie ma obawy bez nadziei i nadziei bez obawy. La Rochefoucauld

Są ludzie, którzy potrzebują przodować, wynosić się nad innych za wszelka ceną. Wszystko im jedno, byleby byli na widoku, czy to na pomoście kuglarskim, czy na teatrze, szafocie, czują się zawsze dobrze, jeżeli zwracają na siebie uwagę. Chamfort

Zdaje się, że przy jednakowym umyśle i wykształceniu człowiek z urodzenia bogaty nie może nigdy tak jak ubogi znać natury, serca ludzkiego i społeczeństwa. Dzieje się to tym, że kiedy pierwszy używa rozkoszy, drugi pociesza się refleksją. Chamfort

Uczucie względem większości dobroczyńców bywa podobne do wdzięczności dla dentystów. Mówimy sobie, że wyświadczono nam dobrodziejstwo, że uwolniono nas od cierpienia, lecz przypominamy sobie ból, jaki nam zadano, i zgoła nie kochamy ich czule. Chamfort

Iluż ludzi piętnowało nadużycia władzy do chwili, póki sami nie stali się jej depozytariuszami i z kolei nie otrzymali możności nadużywania jej. Chamfort

„Trzeba – powiedział N... schlebiać ludziom albo budzić w nich lęk. To są małpy, które skaczą tylko w nadziei orzecha albo z obawy bata”. Chamfort

Powiadano angielskiemu satyrykowi Donne: „Grzmij na występki, ale oszczędzaj występnych”. – Jak to – odparł potępiać karty, ale wybaczać szulerom? Chamfort

Słyszałem o błaźnie dworskim, widocznie bardzo rozsądnym, który mówił: „Nie wiem, czym się to dzieje, ale koncepty przychodzą mi zawsze tylko na ludzi w niełasce”. Chamfort

Jedną z lekcji udzielonych mi przez rewolucję jest odkrycie, że ludzie obawiają się o własną wygodę bardziej niż o własne życie. Marai

Ludzie nigdy nie są tak niebezpieczni jak wtedy, gdy mszczą się za winy, które sami popełnili. Marai

„Szara strefa”, to nazwa przestrzeni o rozmytych konturach, strefy oddzielającej i zarazem łączącej ofiary i prześladowców. Posługując się schematyczną retoryką, łatwo uznać ją za pustą. Tymczasem jest to przestrzeń, co prawda o niejednoznacznych parametrach, niemniej jednak realna. Obszar, w którym ofiary i prześladowcy niebezpiecznie upodobnili się do siebie. Ze zrozumiałych względów – zachowanie elementarnego poczucia istnienia trwałego porządku rzeczy – nie dopuszczamy myśli, by istnienie takiego zjawiska mogło być prawdą. Levi upiera się jednak, by zapuścić analityczną sondę w tę ciemną strefę i opisać ludzi, którzy tę przestrzeń zaludnili. Czaja

„Zło które wyrasta ze zwykłego sposobu myślenia i jest popełniane przez zwykłych ludzi, to norma nie wyjątek”. Staub

Słuszne okazało się powiedzenie: „Życie złamie niezgodną z nim ustawę”. Le Bon

Moc słów jest tak wielka, że nawet najbardziej znienawidzona rzecz, skoro otrzyma nową, atrakcyjną nazwę, zostanie radośnie przyjęta. Le Bon

Jednego jestem pewny: nie jest dobrze, gdy czternastoletni chłopak w ogóle wie, co to jest emerytura, a cóż dopiera, gdy uważa ją za szczyt swych ambicji, za szczęście. To chyba oznaka jakiegoś fundamentalnego zmęczenia rasy. Jakaż ilustracja dla charakterystyk ras ludzkich Le Bona. W tych wyznaniach chłopców jest już absolutna gotowość poddania się Państwu, zdanie się na łaskę i niełaskę Państwa. A więc gdzie ten przysłowiowy indywidualizm? Le Bon twierdzi, że w gruncie rzeczy etatyzm jest tym, do czego Francuz naprawdę w cichości ducha wzdycha. Jestem gotów przyznać mu rację. Bobkowski

Religia sadowi się na ruinach mądrości: zabiegi, jakie stosuje ta pierwsza, nie odpowiadają tej drugiej. Ludzie zawsze będą woleli trwać w rozpaczy raczej klęcząc niż stojąc. Cioran

Jeśliby prawdy okrutne, przykre odkrycia, tajemnice towarzyskie, które tworzą wiedzę człowieka światowego, kiedy dobiega lat czterdziestu były znane temu samemu człowiekowi w wieku lat dwudziestu, alboby oddał się rozpaczy, alboby się zepsuł sam przez się, przez imaginację; a jednak widzimy, że mała liczba ludzi mądrych, którzy doszli do tego wieku, choć są świadomi tych wszystkich rzeczy i bardzo oświeceni, nie są ani zepsuci, ani nieszczęśliwi. Roztropność kieruje ich cnotami pośród zepsucia powszedniego; a siła charakteru w połączeniu ze światłem umysłu rozległego wynosi ich ponad smutek, który sprowadza przewrotność ludzka. Chamfort

Mało kto jest tak rozsądny, aby przekładać użyteczną naganę nad zwodnicza pochwałę. La Rochefoucauld

Trzeba większych cnót dla zniesienia dobrej niż złej doli. La Rochefoucauld

Łacno ganimy wady innych, ale rzadko czerpiemy z nich naukę ku poprawie swoich. La Rochefoucauld

Kiedy lekarstwo jest haniebne, wstyd przychodzić do zdrowia. Seneka:

Kupioną wierność da się przekupić.

Przebaczy sobie, kto nie przebaczył nikomu?

Nie ma zła bez jakiejś zapłaty: chciwość obiecuje pieniądze, chęć użycia – liczne i rozmaite rozkosze, ambicja – purpurę i poklask, a przez to władzę i wszystko, co daje władza. Występki kuszą cię nagrodą, ale ty masz żyć bez żadnej nagrody.

Odziera przyjaźń z dostojeństwa, ten kto jej szuka dla korzystnych możliwości.

O ileż lepiej jest się nie urodzić, niżeli znaleźć się w liczbie urodzonych na nieszczęście dla wszystkich!

Nie spuszczamy z oczu cudzych błędów, a własne chowamy za plecami. Seneka

Widziałem w życiu wielu takich, którzy świadomi w sumieniu, iż przywłaszczyli sobie cudze dobro, gotowali się nagrodzić tą krzywdę testamentem, po śmierci. W czym nie poczynają sobie poczciwie: ani że dopuszczają się zwłoki w rzeczy tak pilnej, ani że chcą naprawić krzywdę tak małym własnym uszczerbkiem, tym słuszniejsze i sumienniejsze jest zadośćuczynienie: wszelka pokuta wymaga ciężaru. Montaigne

Ci którzy ćwiczą się w rozważaniu ludzkich uczynków w niczym nie doznają takiego kłopotu jak w tym, aby je sklecić razem i ustawić w jednakim świetle, pospolicie są one w tak osobliwej sprzeczności, iż zda się nieprawdopodobieństwem, aby płynęło z jednego i tego samego źródła.

W miarę jak czerpiemy lubość w grzechu, rodzi się równocześnie przeciwna jej nielubość w sumieniu, która dręczy nas rozmaitymi przykrymi urojeniami na jawie i we śnie.
Żadne ukrycie nie pomoże złośliwcom, powiada Epikur; nigdzie nie znajdą schronienia, jako że sumienie odkryje ich im samym.

Niewolnika, który zdradził kryjówkę P. Sulpicjusza, swego pana, obdarowano wolnością wedle ustaw proskrypcyjnych Scylli, ale wedle ustaw sprawiedliwości publicznej zrzucono go, już jako wolnego ze Skały Tarpejskiej.

W czas wojen domowych, w potyczce przeciw Cynnie, żołnierz Pompejuszowy, zabiwszy niechcący swego brata stojącego po przeciwnej stronie, ze wstydu i żalu sam sobie odebrał życie; w kilka lat potem, w innej wojnie domowej tego samego narodu, inny żołnierz zabiwszy własnego brata, zażądał nagrody od zwierzchności.

Nie poprawia się tego, którego się wiesza, poprawia się innych za jego pomocą.

Może istnieją ludzie mego usposobienia, którzy jak ja, uczą się lepiej przez sprzeczność niż przez podobieństwo; raczej unikaniem niż naśladownictwem. Ten rodzaj nauki miał na myśli starszy Katon, kiedy powiedział, iż mądrzy więcej mogą się nauczyć od głupców niż głupcy od mędrców; i ów starożytny lutnista zwykł niewolić uczniów, aby słuchali złego grajka, mieszkającego naprzeciwko, ucząc się nienawidzić fałszywych akordów i błędnej miary. Ohyda okrucieństwa bardziej mnie zaprawia do łagodności, niżby to jakikolwiek rzecznik łagodności zdołał osiągnąć (…). Nie ma dnia, aby głupie zachowanie się czyjeś nie było dla mnie przestrogą i pouczeniem. Montaigne

Żyjąc w świecie, zauważyłem, że szacunek ludzi uczciwych poświęcano ustawicznie dla znaczenia i spokój dla sławy. Chamfort

Widziałem ludzi zdradzających swe sumienia dla przypodobania się człowiekowi który nosi biret lub symarę. Wobec tego czyż można dziwić się tym, którzy zaprzedają się za sam biret lub samą symarę? Jedni i drudzy są równie nikczemni, lecz pierwsi głupsi od drugich. Chamfort

Istnieje głęboka obojętność dla cnót, która zadziwia i gorszy bardziej niż występek. Ci których nikczemność ogółu nazywa wielkimi panami lub wielkościami, ludzie na wybitnych stanowiskach, najczęściej posiadają tą wstrętną obojętność. Czyżby nie pochodziło to może z niejasnej i nierozwiniętej w głowie idei, iż ludzie obdarzeni takimi cnotami nie nadają się jako narzędzia do intrygi? Lekceważą ich tedy, jako bez pożytku dla siebie i innych, w kraju, gdzie bez intrygi, fałszu, podstępu nie dochodzi się do niczego! Chamfort

Wołanie o etykę domaga się realizacji tym bardziej natrętnie, że wciąż bez miary rośnie bezradność człowieka – zarówno jawna jak i zamaskowana. Heidegger,

Chcieć i móc słuchać napomnień jest to druga najlepsza forma cnoty. Seneka

Nie samo życie jest dobrem, ale życie dobre. Seneka

Jeśli nie znajdziemy w sobie samych nakazu czynienia dobrze, jeśli bezkarność ma nam obstać za sprawiedliwość, w ileż złoczyństwa możemy codziennie popaść! Montaigne

Cnota jest bardzo czczą i niestałą rzeczą, jeśli podstawy swoje czerpie w chwale.
Ten kto pierwszy wpadł na myśl przyrównania cienia do sławy, utrafił lepiej, niż miał zamiar. Jedno i drugie są rzeczy niezmiernie nikłe: toż samo cień idzie niekiedy przed swoim ciałem i niekiedy przewyższa go o wiele rozmiarem. Montaigne

Ale tak samo jak umysł wzmacnia się przez styczność z silnymi i jasnymi duchami, niepojęte jest, jak bardzo upada i wypacza się przez wymianę i obcowanie z umysłami płaskimi i niedorzecznymi. Nie masz zarazy, która by się udzielała tak jak ta; wiem dobrze z doświadczenia, jak drogo się to płaci! Montaigne

Sokrates jest zdania, że gdyby ktoś siebie i swego syna i wreszcie obcego człowieka znalazł winnym jakiegoś gwałtu i zbrodni, powinien by zacząć od siebie, sam oddając się sprawiedliwości i błagając o pomoc ręki kata dla swego oczyszczenia się; na drugim miejscu dla syna; a na końcu dopiero dla obcego. Jeśli ten przepis bierze rzecz z nazbyt wysokiego konia, to przynajmniej powinien taki człowiek siebie pierwszego poddać karze własnego sumienia. Montaigne

Los ludzi bardziej zależy od ich charakteru niż od inteligencji. Le Bon

Byłem zadziwiony jak szybko i łatwo ten człowiek był w stanie otworzyć drzwi”, powiedział mi Peter. I dalej przekazał mi małą lekcję moralności, której nauczył się od ślusarza tego dnia. W odpowiedzi na zdziwienie Petera, ślusarz powiedział mu, że drzwi są tylko po to by zachować uczciwość ludzi uczciwych. „Jeden procent ludzi będzie zawsze uczciwy i nigdy nie ukradnie”, powiedział ślusarz. „Inny jeden procent będzie zawsze nieuczciwy i zawsze będzie próbował wyłamać ci zamek i ukraść telewizor. A reszta będzie uczciwa tak długo jak są odpowiednie warunki – ale odpowiednio skuszeni, również staną się nieuczciwymi. Zamki nie zabezpieczają cię przed złodziejami, którzy mogą dostać się do twojego domu, jeżeli tylko zechcą. Zamki chronią cię tylko przed większością uczciwych ludzi, którzy mogą zostać skuszeni by przejść twe drzwi, gdyby nie miały zamka”. Ariely:

Wzięliśmy grupę 450 uczestników i rozdzielili na dwie grupy. Połowę z nich poprosiliśmy o przypomnienie sobie 10 przykazań i dalej kusiliśmy ich do oszustwa w naszym teście. Druga grupę poprosiliśmy o przypomnienie sobie dziesięciu książek które przeczytali w szkole średniej zanim daliśmy im sposobność do oszustwa. Wśród grupy która przywoływała w pamięci dziesięć książek, rozpoznaliśmy typowe, mocno rozprzestrzenione ale umiarkowane oszukiwanie. Z drugiej strony w grupie poproszonej o przypomnienie sobie 10 przykazań w ogóle nie zaobserwowaliśmy oszukiwania. I to na przekór faktowi, że nikt z grupy nie był w stanie przypomnieć ich sobie wszystkich.

Dobre wieści są takie, że ludzie wydają się chcieć być uczciwymi, co sugeruje, że być może byłoby mądrze wprowadzić moralne napomnienia w sytuacjach, które kuszą nas do bycia nieuczciwymi.

Inną sprytną taktyką o której nam powiedzieli, było angażowanie lekarzy do dawania krótkich wykładów o leku, który próbowali promować. I reprezentanci firm farmaceutycznych w rzeczywistości nie dbali o to co publiczność wyniesie z wykładu – to czym byli zainteresowani to efekt jaki dawanie wykładu miał na samego mówcę. Odkryli bowiem, że po daniu krótkiego wykładu o korzyściach pewnego leku, mówca zaczyna wierzyć we własne słowa i wkrótce odpowiednio zacznie wypisywać recepty. Psychologiczne studia pokazują, że szybko i łatwo zaczynamy wierzyć w to co wychodzi z naszych ust, nawet jeżeli pierwotny powód dla wyrażenia opinii nie ma już znaczenia (w przypadku lekarzy, byli oni opłaceni za swe słowa). Gra tu rolę kognitywny dysonans, doktorzy rozumują, że skoro opowiadają innym o leku, musi on być dobry – i tak zmieniają się ich wierzenia na zgodne z ich mową i odpowiednio zaczynają wypisywać recepty.

Całe to doświadczenie sprawia, że wątpię czy jest możliwe zachować obiektywność gdy jest się opłacanym za wypowiedzenie opinii. Ariely